„Ziemia nie gubi” – od 1 września nowa wystawa czasowa w MIIWŚ
1 września, w 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej odbędzie się wernisaż nowej wystawy czasowej „Ziemia nie gubi. Jeńcy cywilni na Westerplatte (1939–1941)”. Ekspozycja przedstawia jeden z mniej znanych aspektów dziejów półwyspu. Pokazuje tragiczny los przetrzymywanych w tym miejscu polskich jeńców cywilnych. Opowiedzenie tej historii za pomocą artefaktów było możliwe dzięki odkryciom muzealnych archeologów z jesieni ubiegłego roku.
O Westerplatte mówi się głównie w kontekście jego siedmiodniowej, bohaterskiej obrony. Celem nowej wystawy jest przybliżenie i utrwalenie w zbiorowej pamięci mniej znanej historii półwyspu – upamiętnienie polskich więźniów filii obozu Stutthof, którzy znajdowali się tu od września 1939 r. do czerwca 1941 r. Ekspozycja podejmuje temat ich niewolniczej, wyczerpującej pracy, mówi o doświadczeniu głodu, poniżenia i śmierci z rąk niemieckich nadzorców.
Opowieść o ofiarach i sprawcach została skonstruowana z perspektywy interdyscyplinarnego zespołu badawczego – archeologów, historyków, antropologów, kryminologów. Wystawa jest również ostrzeżeniem: każda zbrodnia pozostawia ślad – czy to w pamięci świadków, czy też w ziemi, która przykryła ciała ofiar.
Ukryta zbrodnia
W 2024 r. archeolodzy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku odkryli na Westerplatte stanowisko armaty polowej, użytej podczas obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej w 1939 roku. W pozostałościach po dwóch jej schronach znaleziono ludzkie szkielety. Zachowane fragmenty odzieży oraz drobne przedmioty osobiste polskiej produkcji potwierdziły przypuszczenia archeologów – były to szczątki jeńców cywilnych. Ułożenie ciał, charakterystyczne uszkodzenia kości oraz znalezione łuski niemieckiej amunicji i obecność wystrzelonych pocisków wskazują, że schrony to także miejsce, gdzie dokonano zbrodni.
Systematyczne badania wykopaliskowe pola bitwy na Westerplatte są prowadzone od 2016 r., ale dopiero w ubiegłym roku po raz pierwszy odnaleziono szczątki zamordowanych więźniów. Jak mówi odkrywczyni mogił Monika Garas:
– Jest to znalezisko przełomowe. Do tej pory natrafialiśmy jedynie na ślady pracy jeńców w postaci reliktów rozebranych zabudowań czy narzędzi, których używali. Co istotne, szczątków jeńców cywilnych na półwyspie może być więcej. Wspomnienia więźniów wskazują, że zamordowanych wrzucano do lejów pozostałych po walkach we wrześniu 1939 r.
Kolejne warstwy ziemi odsłaniają ślady niewolniczej pracy więźniów obozu. Dokumentacja archeologiczna pozwala na ustalenie chronologii rozbiórki poszczególnych budynków, a także kolejności i metod zasypania lejów.
– Podczas przetwarzania takich informacji nie sposób pozbyć się świadomości, że za śladem każdej usuniętej cegły, za każdym kilogramem gruzu wrzuconego do leja skrywa się ogrom ludzkiego cierpienia. Westerplatte jest nie tylko symbolem bohaterstwa polskich żołnierzy, lecz także świadectwem tragicznych losów Polaków pod okupacją niemiecką – podkreśla archeolożka.
Analiza sporządzonej dokumentacji umożliwiła również podjęcie próby rekonstrukcji przebiegu mordu dokonanego na jeńcach cywilnych. Odkrycia archeologiczne, jak również praca z dokumentami i wspomnienia nielicznych świadków, którzy przetrwali obóz, pozwoliły stworzyć nową wystawę czasową i opowiedzieć o tej mało znanej historii szerszej grupie odbiorców.
„oni nas tu zatłuką!” – tragiczne przeczucia stały się prawdą
Jak podkreśla kuratorka wystawy, Agnieszka Bacławska-Kornacka, Westerplatte to część miasta, w której II wojna światowa jest wciąż silnie obecna, to przestrzeń nadal naznaczona cierpieniem.
– Podczas badań archeolodzy MIIWŚ wciąż odkrywają i podejmują ciała ofiar wojny. Oprócz obrońców byli nimi także jeńcy cywilni, którzy porządkowali pole bitwy. Badacze czynią to w nadziei, że prawdę da się ustalić mimo upływu lat. Praca archeologów pokazuje, że ziemia niczego „nie przedawnia”. Dzielenie się tą wiedzą jest ważnym etapem w drodze do poczucia sprawiedliwości i wracania do równowagi po kryzysie. Wojna rzuca długi cień na kilka najbliższych pokoleń, a trauma z nią związana blokuje rozwój osobisty i społeczny ludzi nią dotkniętych – mówi Agnieszka Bacławska-Kornacka z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Wystawa składa się z części historycznej i archeologicznej. Prezentuje ponad trzydzieści oryginalnych przedmiotów osobistych, pochodzących z wykopalisk. Ze względu na zawarte w niej obrazy okrucieństwa jest przeznaczona dla osób powyżej 16 roku życia. W trosce o komfort psychiczny zwiedzających rozmieszczenie na ekspozycji treści wrażliwych m.in. artefaktów należących do ofiar, zostało przedstawione na mapie (przed/poprzewodniku), która pozwoli dostosować ich natężenie do osobistej wrażliwości.
– Rozumiemy, że zetknięcie się z tak trudnym tematem może być osobistym i emocjonalnym przeżyciem. Dlatego udostępniamy mapę treści wrażliwych (rodzaj przed/poprzewodnika), na której oznaczone są miejsca, gdzie się pojawiają. Tworzymy w ten sposób warunki, pozwalające każdej osobie indywidualnie zdecydować, czy i jakie treści chce eksplorować, by z muzeum czynić bezpieczną przestrzenią do radzenia sobie z „ciemną” stroną człowieczeństwa – tłumaczy Agnieszka Bacławska-Kornacka, kuratorka wystawy.
Podczas zwiedzania ważne jest również obserwowanie swoich emocji, a po obejrzeniu ekspozycji –odpoczynek. W tym celu Muzeum II Wojny Światowej udostępniło zwiedzającym biofilną strefę wytchnienia, znajdującą się na poziomie -2 budynku.
Wystawa „Ziemia nie gubi. Jeńcy cywilni na Westerplatte (1939–1941)” to kolejny wyraz myśli i kierunku, które przyświecały twórcom Muzeum – pokazywania wojny nie tylko z perspektywy militarnej, lecz także cywilnej. Ponadto ekspozycja z jednej strony pokazuje okropności wojny, a z drugiej strony – wychodzi naprzeciw potrzebom współczesnego odbiorcy. Trudna wojenna tematyka to również pretekst do namysłu i rozmowy o świecie, w którym także dziś mają miejsce konflikty zbrojne i giną ludzie.