#WojennyDzień - Ukraińskie ludobójstwo na Polakach. Mord w Hucie Pieniackiej

28 lutego 1944 r. Ukraińcy służący w 4 pułku policji SS, członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz okoliczni ukraińscy mieszkańcy dokonali ludobójstwa na Polakach z Huty Pieniackiej. W wyniku tej zbrodni życie mogło stracić około 1000 osób. Po wymordowaniu mieszkańców wieś została ograbiona, a większość zabudowań spalona. W ten sposób Ukraińcy realizowali politykę czystek etnicznych nie tylko na Wołyniu, ale także w Małopolsce Wschodniej.

Po ostrzelaniu wsi z broni maszynowej oraz moździerzy Ukraińcy z 4 pułku policji SS dowodzonego przez Siegfrieda Binza wraz z sotnią Ukraińskiej Powstańczej Armii: „Siromaci”, dowodzonej przez Dymytro Karpenkę ps. Jastruba, wkroczyli do miejscowości, chcąc wziąć odwet za wcześniejszą śmierć dwóch ukraińskich żołnierzy z 4 pułku policji. Działająca tam uprzednio polska samoobrona podporządkowana Armii Krajowej została wcześniej wycofana, aby nie drażnić Niemców i nie prowokować ich do działań pacyfikacyjnych. Tego tragicznego dnia Polacy pozbawieni byli więc możliwości obrony. Co więcej, od wielu tygodni Huta Pieniacka była miejscem schronienia dla Polaków z Wołynia, uciekających przed Ukraińcami.

Działania Ukraińców były dobrze przygotowane. Mieszkańców wsi spędzono do kościoła oraz jednej ze stodół, którą podpalono. Następnie z kościoła wyprowadzano kilkudziesięcioosobowe grupy, które zamykano w kolejnych stodołach i te także podpalano. Jedynie około 160 osobom udało się przeżyć i uciec.

Ukraińskie ludobójstwo na terenie Małopolski Wschodniej kosztowało życie kilkudziesięciu tysięcy osób. Szacunki, dość rozbieżne, mówią o 20 tys. do 40 tys. ofiar.