#WojennyDzień - Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” zrywa i ukrywa płytę z niemieckim napisem z pomnika Mikołaja Kopernika w Warszawie
11 lutego 1942 r. podharcmistrz Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” zerwał zamontowaną przez okupantów płytę z niemieckim napisem, przesłaniającą polską tablicę na pomniku Mikołaja Kopernika w Warszawie. Jest to jedna z najbardziej znanych akcji młodego pokolenia polskich konspiratorów w ramach tzw. małego sabotażu.
Warszawski pomnik Mikołaja Kopernika odsłonięto w 1830 r. Z biegiem czasu stał się jednym z symboli miasta. W okresie niemieckiej okupacji, po wybuchu II wojny światowej, zaborcy podjęli decyzję o zasłonięciu tablicy przy pomniku, gdyż świadczyła o polskim pochodzeniu astronoma. Na jej miejscu zamontowali własną, z niemieckim napisem, co Polacy przyjęli niechętnie. Maciej Dawidowski „Alek” postanowił zdemontować płytę w rocznicę urodzin astronoma, przypadającą 19 lutego. Przez kilka dni obserwował okolice pomnika, a 11 lutego we wczesnych godzinach rannych podjął próbę sprawdzenia wytrzymałości śrub mocujących tablicę. Okazało się, że łatwo można je odkręcić gołymi rękoma, ponieważ polski pracownik zarządu miasta posmarował je smarem maszynowym. W tej sytuacji „Alek” postanowił działać natychmiast. Zdjął tablicę i niepostrzeżenie ukrył ją w pobliskiej zaspie śniegu. Płyta ważyła ok. 100 kilogramów – chłopak miał zatem sporo szczęścia, tuż obok bowiem mieściła się siedziba policji. Po ukryciu tablica trafiła na Żoliborz, gdzie została zakopana i doczekała końca wojny. Na wieść o jej zniknięciu Niemcy skuli polskie napisy, później zaś zamieścili nową płytę z własnym podpisem. Usunęli również pomnik Jana Kilińskiego.