#WojenniDowódcy - Generał Julian Filipowicz
Generał Julian „Pobóg” Filipowicz był weteranem obu wojen światowych. W trakcie II wojny światowej zaangażował się w działalność struktur konspiracyjnych. Był m.in. komendantem Okręgu Krakowskiego Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). Miał dwóch braci: Pawła i Tadeusza – oficerów Wojska Polskiego zamordowanych brutalnie przez Sowietów w ramach zbrodni katyńskiej.
Julian Filipowicz urodził się 13 września 1895 r. we Lwowie. Był synem Antoniego i Justyny z Derpowskich. Jego bracia, Paweł i Tadeusz, tak jak on związali się z wojskiem. Byli oficerami, którzy w wyniku sowieckiej agresji 17 września 1939 r. znaleźli się w bolszewickiej niewoli, a następnie zostali zamordowani w Charkowie w ramach zbrodni katyńskiej.
Młody Julian kształcił się we Lwowie, gdzie ukończył gimnazjum i zdał maturę. Planował studia na Politechnice Lwowskiej, jednak wybuch I wojny światowej przeszkodził mu w realizacji zamierzeń. Wstąpił do powstających Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego, walczył w 1. pułku piechoty Legionów, a następnie w 1. pułku ułanów. W 1917 r. był wyróżniającym się słuchaczem kawaleryjskiego kursu oficerskiego. Po kryzysie przysięgowym został wcielony do austriackiej armii, z której zdezerterował, by wstąpić do konspiracyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej.
Po odrodzeniu niepodległej Rzeczpospolitej wstąpił do zalążków tworzącej się armii i wziął udział w walkach z Ukraińcami. Uczestniczył również w wojnie z bolszewicką Rosją jako dowódca szwadronu 11. pułku ułanów. W 1920 r. uzyskał stopień porucznika, a następnie rotmistrza kawalerii. Po zakończeniu wojny pozostał w pułku, a od 1924 r., już jako major, był dodatkowo dowódcą funkcjonującej przy nim szkoły podoficerskiej. W trakcie przewrotu majowego w 1926 r. opowiedział się po stronie Józefa Piłsudskiego.
W latach 1928–1930 Filipowicz był słuchaczem warszawskiej Wyższej Szkoły Wojennej. Uzyskał w tym czasie stopień podpułkownika, a następnie objął dowodzenie nad 7. pułkiem ułanów lubelskich. W 1935 r., już w stopniu pułkownika, dowodził 3. pułkiem strzelców konnych. Tuż przed wybuchem II wojny światowej, w czerwcu 1939 r., powierzono mu dowództwo Wołyńskiej Brygady Kawalerii.
To z nią wziął udział w walkach obronnych po niemieckim ataku na Polskę w 1939 r. Szlak bojowy tej jednostki, działającej w ramach Grupy Operacyjnej „Piotrków” Armii „Łódź”, wiódł przez tereny zachodniej Polski. Brygada wzięła udział m.in. już 1 września 1939 r. w bitwie pod Mokrą. Walki zaczepne żołnierzy płk. Filipowicza, choć niejednokrotnie skuteczne, nie były w stanie odmienić sytuacji frontowej w obliczu zdecydowanej przewagi niemieckiego najeźdźcy. Pomimo to udało się zadać Niemcom dość spore straty. Zapamiętano to Filipowiczowi – po nastaniu okupacji był poszukiwany. Po bitwie pod Mokrą wziął udział w walkach pod Mińskiem Mazowieckim, obronie Warszawy oraz w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim.
23 września rozwiązał resztki swojego oddziału i w cywilnym ubraniu przedostał się do Warszawy, gdzie zaangażował się w działalność konspiracyjną. Wstąpił w szeregi Służby Zwycięstwu Polski, jednak dość szybko został zdekonspirowany i zaaresztowany przez Niemców. Na początku 1940 r. trafił na Pawiak. Po pewnym czasie udało mu się zbiec – ukrył się w stercie śmieci wywożonej z więzienia – i wrócić do pracy w konspiracji.
Do marca 1941 r. był komendantem Okręgu Krakowskiego ZWZ. Pełnił również funkcję komendanta Obszaru Kraków. Został jednak ponownie rozpoznany, zaaresztowany i osadzony w więzieniu Montelupich. Był tam brutalnie przesłuchiwany przez Niemców, czego omal nie przypłacił życiem. Polscy lekarze uznali go za zmarłego – został więc przewieziony do kostnicy, co pozwoliło mu przetrwać. Nabawił się jednak choroby płuc, przez co znacząco podupadł na zdrowiu.
Po wyjściu na wolność ponownie powrócił do pracy konspiracyjnej. Z uwagi na zagrożenie kolejnym aresztowaniem został przeniesiony do Białegostoku. Miał tam objąć stanowisko komendanta okręgu Armii Krajowej. W 1942 r. otrzymał awans do stopnia generała brygady. Ze względu jednak na ciężki stan zdrowia nie podjął obowiązków w Białymstoku. Został przeniesiony do rezerwy i odesłany do Otwocka na rekonwalescencję. Przebyte choroby nie pozwoliły mu odegrać już żadnej znaczącej roli w konspiracji. Stan zdrowia uniemożliwił mu także wzięcie udziału w Powstaniu Warszawskim.
Do końca życia przebywał na rekonwalescencji w Otwocku. Tam też zmarł 14 sierpnia 1945 r. na skutek wylewu krwi spowodowanego nowotworem płuc, który wytworzył się za sprawą gruźlicy. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu parafialnym pod zmienionym nazwiskiem. Julian Filipowicz za swoje zasługi w boju był wielokrotnie odznaczany, m.in. Krzyżem Srebrnym i Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Niepodległości oraz dwukrotnie Orderem Odrodzenia Polski. W 2019 r. z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy otrzymał pośmiertnie awans do stopnia generała dywizji.