Senat Politechniki Warszawskiej w dniu 19 grudnia 1945 r. odmówił podjęcia pracy na uczelni Janowi Czochralskiemu, mimo uniewinnienia od stawianych przez Wojskowy Sąd Specjalny w Łodzi zarzutów kolaboracji z Niemcami. Ten wybitny polski wynalazca stworzył metodę-podstawę procesu budowy układów scalonych. Do dziś jest najczęściej cytowanym w publikacjach naukowych polskim uczonym.
Urodzony w Kcyni na terenie zaboru pruskiego 23 października 1885 r. swoją zawodową drogę rozpoczął od apteki w Krotoszynie, gdzie prowadził eksperymenty naukowe. W czasie pracy podjętej w 1904 r. w berlińskiej aptece dr Herbranda badał jakość rud, olejów, smarów, metali, stopów i półproduktów. Wówczas jako wolny słuchacz uczęszczał na wykłady
z chemii na Politechnice w Charlottenburgu.
Lata 1911-1914 były okresem współpracy Czochralskiego z Wichardem von Moellendorffem. To z nim opublikował pierwszą pracę poświęconą krystalizacji metali, podwalinie teorii dyslokacji. W 1916 roku, wedle popularnej anegdoty, miał zanurzyć przez roztargnienie pióro w tyglu z gorącą cyną, zamiast w kałamarzu. W ten sposób miał odkryć metodę pomiaru szybkości krystalizacji metali, która przyniosła mu największy rozgłos.
W 1917 roku przeniósł się do Frankfurtu nad Menem, podejmując pracę w laboratorium Metallbank und Metallurgische Gesellschaft AG. W 1924 roku opatentował bezcynowy stop łożyskowy, znany w Polsce jako Metal B. Wykorzystywały go niemieckie koleje, a licencję zakupiło wiele państw o renomowanej gospodarce, jak Czechosłowacja, Francja i Anglia, czy USA. Czochralski stał się do tego stopnia sławny, że Henry Ford zaproponował mu pracę w swoich zakładach w Detroit. Wynalazca nie skorzystał z propozycji.
W 1928 r. powrócił do Polski, uprzednio spotykając się z Prezydentem RP Ignacym Mościckim. W 1929 r. otrzymał doktorat honoris causa Politechniki Warszawskiej, a rok później- w 1930 r.- otrzymał tytuł profesora, mimo braku doktoratu i habilitacji. Wedle niektórych źródeł Czochralski w czasie swojego pobytu w Niemczech współpracował z polskim wywiadem wojskowym, a przyjazd do ojczyzny był ucieczką przed dekonspiracją. Zrzekł się jednostronnie obywatelstwa niemieckiego przyjmując polskie, co nie zostało uznane przez tamtejsze władze. Miało to wpływ na losy wojenne naukowca.
Do momentu wybuchu wojny Czochralski, oprócz pracy zawodowej, ze względu na zgromadzony majątek z tytułu udzielanych licencji, stał się mecenasem kilku przedsięwzięć naukowych, m.in. współfinansował wykopaliska na terenie Biskupina, czy prace restauracyjne dworku Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli. W 1934 r. popadł w konflikt z prof. Witoldem Broniewskim, który zarzucił mu działalność sabotażową z tytułu sprzedaży złego stopu polskiemu wojsku i czerpanie korzyści majątkowej z działalności społecznej. Proces, na którym zeznawał m.in. prezydent Mościcki i oficerowie polskiego wywiadu, zakończył się wyrokiem skazującym Broniewskiego za zniesławienie. Środowisko akademickie nie zapomniało Czochralskiemu tej sprawy.
Podczas okupacji Czochralski był traktowany przez Niemców jako obywatel III Rzeszy. Pozwolono mu w 1939 r. w Warszawie uruchomić Zakład Badań Materiałów na bazie przedwojennego instytutu Politechniki. Zgodę na to wyraziły działające w konspiracji władze uczelni, gdyż chroniło to wówczas pracowników i sprzęt w zakładzie. Czochralski współpracował ściśle z wywiadem Armii Krajowej, składał meldunki i zatrudniał zakonspirowanych żołnierzy. W zakładzie na rzecz podziemia produkowano granaty ze wcześniej przebadanych elementów rakiet V-1. Dzięki swoim kontaktom z Niemcami uratował z rąk warszawskiego Gestapo kilkadziesiąt osób, a z obozów koncentracyjnych pomógł uwolnić przedwojennych profesorów: Mariana Świderka i Stanisława Porejkę. Po powstaniu warszawskim uzyskał zgodę na wjazd do Warszawy celem uratowania resztek aparatury Zakładu Badań Materiałów.
Postanowieniem prokuratury w dniu 7 kwietnia 1945 r. „Jan vel Johann” Czochralski został aresztowany pod zarzutem współpracy z okupantem ze szkodą dla osób cywilnych, „względnie Państwa Polskiego”. Osadzony w więzieniu w Piotrkowie Trybunalskim, został uniewinniony 13 sierpnia 1945 r. Na rzecz profesora zeznawał m.in. Ludwik Solski, którego wnuk za sprawą Czochralskiego został uratowany w czasie okupacji. Mimo oczyszczenia z zarzutów Senat Politechniki Warszawskiej nie przyjął go z powrotem do pracy na uczelni, na podstawie uchwały z 19 grudnia 1945 r. Profesor nie mógł ujawnić współpracy z wywiadem AK, za co mogło mu grozić uwięzienie przez Urząd Bezpieczeństwa. W ten sposób zapomniano o Janie Czochralskim i efektach jego pracy na długie lata.
W 1954 r. Gordon Kidd Teal, amerykański inżynier, skonstruował pierwszy tranzystor na podstawie metody Czochralskiego. W 2011 roku, na polecenie rektora PW Włodzimierza Kurnika, prof. Mirosław Nader z zespołem rozpoczął poszukiwania dokumentów potwierdzających współpracę Jana Czochralskiego z AK. Odnaleziono w Archiwum Akt Nowych meldunki Czochralskiego, w tym jeden kierowany do Oddziału II KG AK. Senat Politechniki Warszawskiej rehabilitował w tym samym roku Czochralskiego, którego już w 1945 r. Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich i prokuratury okręgowe w Warszawie i Łodzi informowały, że nie ma podstaw do posądzenia wybitnego naukowca o współpracę z okupantem.
Ani sukcesu metody, ani rehabilitacji Jan Czochralski nie doczekał. Zmarł w 1953 r., w szpitalu w Poznaniu, na atak serca. Był to efekt rewizji jego rodzinnego majątku w Kcyni, przeprowadzonej przez Urząd Bezpieczeństwa.