Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona - spotkanie autorskie z Piotrem Gursztynem
W przeddzień 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku odbyła się premiera niemieckiego wydania książki Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona (Der vergessene Völkermord. Das Massaker von Wola In Warschau 1944). Spotkanie z autorem poprowadził dr Marek Szymaniak, kierownik Działu Naukowego MIIWŚ.
Zebranych przywitał dr Tomasz Szturo – Zastępca Dyrektora Muzeum:
To bardzo ważna, przełomowa i wstrząsająca książka, o jednej z najbardziej potwornych, bestialskich zbrodni XX w., o której tak naprawdę bardzo mało wiemy, a gdyby nie praca Piotra Gursztyna nie wiedzielibyśmy prawie nic.
Książka Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona została po raz pierwszy opublikowana w 2014 r., a w 2018 r. wzbogacona została o indeks. Natomiast Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wraz z Instytutem Pileckiego oraz wydawnictwem be.bra wissenschaft verlag wydało niemieckie tłumaczenie.
Jest to o tyle rzecz unikatowa, ponieważ Rzeź Woli, ludobójstwo dokonane w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. przez wiele lat było zbrodnią zapomnianą. A proces przywracania pamięci o tym straszliwym mordzie trwa już od kilkunastu lat i jeszcze daleko do momentu kiedy będziemy usatysfakcjonowani tym, że wiedza o Rzezi Woli jest wiedzą powszechną – zwrócił na wstępie uwagę dr Szymaniak.
Prezentowana niemieckiemu czytelnikowi książka polskiego autora opowiada o jednej z najstraszniejszych zbrodni dokonanej przez niemieckich zbrodniarzy w czasie II wojny światowej. Gursztyn w przejmujący sposób opisuje bezlitosną rzeź polskiej ludności cywilnej dokonaną przez Niemców i wspomagające ich kolaboracyjne oddziały innych narodowości.
Okrucieństwo tej akcji eksterminacyjnej może wręcz paraliżować współczesnego odbiorcę, ponieważ skierowane było głównie wobec bezbronnych kobiet, starców i dzieci, którzy pozostali w domach i nie walczyli w trwającym w tym czasie Powstaniu Warszawskim. Przerażenie budzi bestialstwo niemieckich żołnierzy: zbiorowe egzekucje, zakopywanie ludzi żywcem, mordy na dzieciach, roztrzaskiwanie głów niemowlakom, wrzucanie dzieci do płonących budynków, palenie ludzi żywcem na ulicach, dokonywanie gwałtów na kobietach i dziewczynkach, zabijanie uderzeniami kolb, mordowanie pacjentów szpitali.
Szacuje się, że podczas zaledwie trzech dni zbrodni ludobójstwa na Woli, mogło zginąć od 30 do 60 tysięcy Polaków. Niemcy systematycznie i bezwzględnie mordowali bezbronnych mieszkańców dom po domie. Nie było takiego drugiego wydarzenia w dziejach Polski i Europy, nie tylko podczas II wojny światowej.
Sprawcy nigdy nie zostali ukarani, w tym także dowódca oddziałów niemieckich - kat Woli – SS- Gruppenführer Heinz Reinefarth nie doczekał się kary za zbrodnię. Po wojnie został burmistrzem kurortu Westerland na wyspie Sylt w Szlezwiku-Holsztynie, posłem Lokalnego Landtagu i do końca życia był cenionym prawnikiem.
Podczas spotkania zastanawiano się, dlaczego Rzeź Woli, pomimo jej straszliwej skali, zatarła się w zbiorowej pamięci, także Polaków.
Po wojnie Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich, a w sprawie Rzezi Woli to głównie sędzia Halina Wereńko, przesłuchała kilkaset osób, świadków zbrodni. Ich zeznania zostały sumiennie spisane. Początkowo rodziny ofiar starały się upamiętnić miejsca ich kaźni, poprzez stawiane w tych miejscach drewnianych krzyży, które szybko ulegały degradacji lub ginęły podczas odgruzowywania miasta. Przez okres stalinowski temat został zamrożony, po tym okresie temat powrócił, ukazało się trochę publikacji, ale z biegiem czasu zapomniano o nim. Ofiary były w większości ludźmi bardzo prostymi i biednymi. Ci którzy przeżyli musieli odbudowywać swój byt bez żadnego wsparcia z poziomu zerowego. W komunie nie było możliwości samoorganizacji, dopiero w latach 90-tych ocalali zaczęli ponownie o tym mówić – zwrócił uwagę autor książki.
Wśród gości obecni byli państwo Joanna i Andrzej Gwiazdowie, którzy zwrócili uwagę, że choć po wojnie wśród opozycjonistów antykomunistycznych bardzo dużo czytano o Powstaniu Warszawskim, to jednak Rzeź Woli została zapomniana.
Z lektury znałem poszczególne miejsca, gdzie były powstańcze stanowiska, przejścia podziemne, które mogłem wskazać w powojennej Warszawie, również o Rzezi Woli musiałem również wiedzieć. Dlaczego to w pamięci się zatarło? Doszedłem do wniosku, że w okresie komunizmu interesował nas, jako opozycjonistów, w Powstaniu Warszawskim głównie instruktarz walki z okupantem, a ku pokrzepieniu serc także historie bohaterów. Natomiast historie ofiar zniechęcały do walki i wydaje się, że dlatego Rzeź Woli uległa zapomnieniu nawet wśród podziemia antykomunistycznego – mówił Andrzej Gwiazda.
Jak zwraca na to uwagę autor Rzezi Woli w przedmowie skierowanej do czytelnika niemieckiego: „Temat jest trudny i bardzo bolesny, ale właśnie dlatego lepiej rozmawiać niż dalej milczeć”.
Piotr Gursztyn (ur. 1970 r.), historyk, dziennikarz i publicysta, absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, pracownik kilku redakcji prasowych oraz stacji telewizyjnych i radiowych (Radio Plus, Telewizja Puls, Telewizja Polsat, „Rzeczpospolita”, Uważam Rze”, „Do Rzeczy”, Polskie Radio RDC), obecnie związany z TVP. W 2014 r. opublikował „Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona” za którą otrzymał wyróżnienie w konkursie Varsaviana 2014-2015. W 2018 r. wydał kolejną dobrze przyjętą książkę „Ribbentrop-Beck. Czy pakt Polska-Niemcy był możliwy?”. W 2017 r. prezydent RP Andrzej Duda odznaczył Piotra Gursztyna Srebrnym Krzyżem Zasługi za upamiętnianie prawdy o najnowszej historii Polski.
Podczas spotkania można było zakupić książki w polskiej i niemieckiej wersji językowej, które będą również do nabycia w Sklepie Muzeum.