„Jachna” | #M2WSwirtualnie
W ramach naszej akcji #M2WSwirtualnie zapraszamy na #WirtualnePorankizHistorią. Od poniedziałku do piątku w godzinach przedpołudniowych zachęcamy szczególnie najmłodszych internautów do obserwowania naszych profili w mediach społecznościowych oraz strony www.muzeum1939.pl. Połączcie zabawę z edukacją za pomocą udostępnianych przez nas materiałów. Dziś poznacie historię „Jachny”, czyli Janiny Wasiłojć-Smoleńskiej. Na dole strony znajdziecie również zdjęcia oraz krzyżówkę, w wypełnieniu której pomoże Wam poniższy tekst.
„Jachna” była urodzoną kresowianką. Przyszła na świat 7 lutego 1926 r. w folwarku Tarkowszczyzna na Wileńszczyźnie. Tata miał na imię Wiktor, a mama Maria. W 1939 roku po napaści III Rzeszy na Polskę musiała przerwać naukę w liceum, natomiast po agresji Niemców na Związek Sowiecki rodzina Wasiłojciów została zmuszona do opuszczenia swojego domu. Kontynuowała naukę na tajnych kompletach. Janina jako piętnastoletnia zdolna dziewczyna utrzymywała się z pracy w szkole jako nauczycielka! Została jednak zwolniona po odrzuceniu propozycji zmiany narodowości na białoruską. Nową pracę znalazła w urzędzie miasta w Miadziole. Tu zaangażowała się działalność niepodległościową w Związku Walki Zbrojnej (poprzednika AK). Nie zważając na grożące jej niebezpieczeństwo załatwiała dokumenty potrzebne ukrywającym się konspiratorom.
Ostrzeżona przed grożącym jej aresztowaniem, w nocy z 7/8 czerwca 1943 r. uciekła z kilkudziesięcioma innymi osobami do pobliskiego lasu. Tu uciekinierom przyszli z pomocą żołnierze por. Antoniego Burzyńskiego „Kmicica” (przedstawiciele pierwszego polskiego oddziału partyzanckiego na Wileńszczyźnie). Przed dowódcą złożyła przysięgę i przyjęła pseudonim konspiracyjny „Jachna”. Została jej przydzielona funkcja strzelca, ale pełniła także obowiązki sanitariuszki. Na przełomie sierpnia i września 1943 r., po wymordowaniu części oddziału „Kmicica” przez sowiecką partyzantkę, Janina z częścią ocalałych z zasadzki przedostała się w rodzinne strony. Stąd po kilku tygodniach trafiła do nowo tworzonej 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Tu została przydzielona do oddziału Antoniego Rymszy „Maksa”, a następnie trafiła pod rozkazy ppor. Longina Wojciechowskiego „Ronina” (4. Brygada Partyzancka AK).
Wraz z oddziałem przemierzała wiele kilometrów dźwigając ciężką torbę sanitarną. W torbie spakowane były niezbędne rzeczy (bandaże, watę, gazę, jodynę, spirytus, wodę utlenioną, igły, strzykawki, leki), potrzebne do udzielenia natychmiastowej pomocy rannym w czasie bitwy i po niej.
Jako sanitariuszka wyruszała na akcję bez broni. Oprócz udzielenia pomocy, była odpowiedzialna za zapewnienie bezpieczeństwa rannemu i ściągnięcie go z linii strzału. Dla odróżnienia od innych walczących służba sanitarna nosiła na ramieniu białą opaskę z czerwonym krzyżem. Ten znak nie chronił jednak niosących pomoc przed agresją wroga.
Janina Wasiłojć-Smoleńska stała się bohaterką komiksu „Jachna” autorstwa Zbigniewa Tomeckiego, Daniela Chraniuka i Gabrieli Becli, wydanego przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Dowiedzcie się więcej na temat komiksu.
Józef „Ziutek” Szczepański w utworze „Pałacyk Michla” (Pierwotnie „Parasol”), który powstał podczas Powstania Warszawskiego jako hymn harcerskiego Batalionu „Parasol”, poświęcił zwrotkę bohaterskim i pięknym sanitariuszkom:
Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
Bronią się chłopcy od "Parasola",
Choć na "tygrysy" mają visy -
To warszawiaki, fajne chłopaki są!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
Pręż swój młody duch,
Pracując za dwóch!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
Pręż swój młody duch jak stal!
A każdy chłopak chce być ranny,
Sanitariuszki - morowe panny,
I gdy cię kula trafi jaka,
Poprosisz pannę - da ci buziaka - hej!
Czuwaj wiaro...
Z tyłu za linią dekowniki,
Intendentura, różne umrzyki,
Gotują zupę, czarną kawę,
I tym sposobem walczą za sprawę - hej!
Czuwaj wiaro...
Za to dowództwo jest morowe
Bo w pierwszej linii nadstawia głowę,
A najmorowszy z przełożonych,
To jest nasz "Miecio" w kółko golony - hej!
Czuwaj wiaro...
Wiara się bije, wiara śpiewa,
Szkopy się złoszczą, krew ich zalewa,
Różnych sposobów się imają,
Co chwila "szafę" nam posyłają - hej!
Czuwaj wiaro...
Lecz na nic "szafa" i granaty,
Za każdym razem dostają baty,
I co dzień się przybliża chwila,
Że zwyciężymy! i do cywila - hej!
Zaśpiewaj "Pałacyk Michla"
Przypomnijmy, że w ramach akcji #M2WSwirtualnie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku będzie dzielić się swoimi materiałami i realizacjami w sposób wirtualny, bez konieczności opuszczania domów. Więcej szczegółów dostępnych TUTAJ.