#HistoriaWesterplatte - Budynek Zawiadowcy Stacji

#HistoriaWesterplatte - Budynek Zawiadowcy Stacji

W 1924 r. w zachodniej części półwyspu Westerplatte rozpoczęto budowę basenu amunicyjnego dla przyszłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Rok później ukończono linię kolejową przebiegającą przez magazyny przeładunkowe, która połączyła basen z Wisłoujściem. Z kolei w styczniu 1926 r. oddano do użytku linię kolejową łączącą Westerplatte ze stacją rozrządową Kaiserhaffen, położoną przy dzisiejszej ul. Sucharskiego. Stąd transporty miały docierać do stacji docelowej Tczew-Zajączkowo, leżącej na granicy Polski z Wolnym Miastem Gdańskiem. W ten sposób II Rzeczpospolita uzyskała drogę dla przewozu amunicji z Westerplatte do kraju. 


Gdy na półwysep dotarli pierwsi wartownicy, kolejnym etapem rozwoju sieci kolejowej było wzniesienie budynku zawiadowcy stacji, którą połączono linią telefoniczną z Dyrekcją Kolei Państwowych. Stacyjka była obiektem najbardziej wysuniętym na południe – znalazła się zaraz za czerwonym murem oddzielającym WST od terenów WMG. Droga ze stacji do polskiej granicy, pokonywana przez specjalny skład kolejowy, trwała około 1 godz. i 4 min lub blisko godzinę dłużej w przypadku konieczności przeprowadzania prac technicznych. Pozostałe pociągi były na rzecz tego składu wstrzymywane na wcześniej wyznaczonych stacjach. 


Sam budynek mierzył niewiele ponad 11 m długości, niecałe 5 m szerokości (nie licząc przybudówki umieszczonej przy licu frontowym), a jego wysokość wraz ze spadzistym dachem w szczytowym punkcie wynosiła niecałe 7 m. Dodatkowy wykusz dobudowany na froncie budynku miał umożliwić zawiadowcy obserwację nadjeżdżających składów bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. Ściany zostały wzniesione z czerwonej cegły, którą następnie otynkowano. Wewnątrz budynku wydzielono cztery pomieszczenia oraz poddasze. Pierwotnie obsługę stacji stanowić mieli: oficer, sierżant, dyżurny ruchu oraz telegrafista.


Obiekt stał się częścią walki obronnej westerplatczyków już w pierwszych chwilach II wojny światowej. 1 września 1939 r. w budynku przebywał st. sierż. rez. Wojciech Najsarek. Tam też zastały go pierwsze strzały z pokładu pancernika Schleswig-Holstein. Blisko siedmiominutowa nawałnica ognia miała na celu zdezorganizowanie obrony WST przed rozpoczęciem właściwego szturmu. W wyniku ostrzału powstały pierwsze wyrwy w murze odgradzającym teren składnicy. Po jego zakończeniu nastąpiło natarcie niemieckich oddziałów, rozpoczęte wysadzeniem bramy kolejowej przez pluton saperski. Wówczas z budynku wybiegł Najsarek, usiłując przedostać się w kierunku polskich pozycji obronnych. Wtedy dosięgły go śmiertelne strzały żołnierzy niemieckiej kompanii szturmowej. Był zatem jedną z pierwszych ofiar II wojny światowej i pierwszym poległym polskim obrońcą składnicy. Dziś jego symboliczny grób znajduje się na otwartym w 2022 r. cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte. Niemcy zniszczyli budynek stacji jeszcze we wrześniu 1939 r.

 

W trakcie prac zleconych przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i Narodowy Instytut Dziedzictwa w latach 2006–2007 odsłonięto relikty budynku zawiadowcy stacji. Jego fundamenty pozostają uczytelnione. W 2021 r. w trakcie prac saperskich odnaleziono w pobliżu stacji fragmenty szyn kolejowych oraz plomby celne, stanowiące jedną z najliczniej reprezentowanych grup wydobytych przedmiotów. W ramach inwestycji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku planuje odtworzyć budynek z myślą o jego przeznaczeniu ekspozycyjnym. W nawiązaniu do pierwotnej funkcji stacji wystawa będzie prezentować wspomniane artefakty dotyczące transportu kolejowego w WST.

 

Fot. Projekt budynku stacyjnego (Centralne Archiwum Wojskowe)

#HistoriaWesterplatte
Zbiór tekstów przybliżających historię Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte oraz jej obrońców.