Armia Krajowa podjęła próbę likwidacji generalnego gubernatora Hansa Franka w czasie jego podróży z Krakowa do Lwowa. Mimo podłożenia ładunku na trasie przejazdu w dniu 29 stycznia 1944 r. akcja zakończyła się niepowodzeniem.
Przygotowanie i realizacja zamachu spoczęła na żołnierzach krakowskiego okręgu Kedywu. W połowie stycznia 1944 r. doszło do spotkania szefa Kedywu-Kraków, płk. Stefana Tarnawskiego „Jaremy” z komendantem Okręgu AK Kraków, płk. Józefem Spychalskim „Lutym”. Spychalski poinformował Tarnawskiego o planowanej podróży Franka do Lwowa na uroczystości z okazji
4. rocznicy powołania Generalnego Gubernatorstwa. Pociąg miał ruszyć z Krakowa 29 stycznia ok. godz. 23.00. Po wyznaczeniu dowódcy akcji (mjr Stanisław Więckowski „Wąsacz”) i rozpoznaniu trasy wyznaczono miejsce zamachu w okolicach stacji Grodkowice (ob. Szarów, teren Puszczy Niepołomickiej. Po wysadzeniu składu za pomocą materiału wybuchowego 25-osobowy oddział miał zaatakować poszczególne wagony. Mimo złożenia zapotrzebowania na sprzęt (w tym materiał wybuchowy, tzw. plastik) przygotowujący akcję nie otrzymali go. Materiał wybuchowy w postaci trotylu granulowanego pozyskano w kopalni w Wieliczce. Przy braku aprowizacji w broń maszynową i amunicję zweryfikowano plan. Zdecydowano się jedynie na wysadzenie podkładów pod jadącym pociągiem.
Ładunek podłożono w rejonie wiaduktu kolejowego, biegnącego nad drogą polną z Brzezia do Niepołomic. O godzinie 23.17 nadjechał pociąg, po chwili nastąpiła detonacja. Wagon, w którym przebywał generalny gubernator nie został naruszony- znajdował się na końcu składu. Grupa uderzeniowa Kedywu wycofała się bez strat, pomimo gęstego ostrzału Niemców po zatrzymaniu uszkodzonego pociągu.
Hans Frank dotarł na uroczystości do Lwowa. W drodze powrotnej w nocy z 30 na 31 stycznia wybrał inny środek lokomocji. Również wtedy dopisało mu szczęście- na pociąg pospieszny w tym terminie zamach przeprowadził rzeszowski inspektorat AK. W odwecie za przeprowadzoną akcję Niemcy w dniu 2 lutego wymordowali 50 osób z krakowskiego więzienia Montelupich, a także rozstrzelali kolejne 50 osób nieopodal Dębicy.
Zdj. Płk Józef Spychalski, ps. „Luty”- komendant krakowskiego okręgu AK, który zlecił zamach na Hansa Franka z początkiem 1944 r. (domena publiczna)