77 lat temu wybuchł bunt więźniów niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze
14 października 1943 r. doszło do powstania w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze. W jego wyniku części z więzionej ludności żydowskiej udało się uciec. Niewielka grupa przeżyła wojnę.
Niemiecki obóz zagłady w Sobiborze (SS-Sonderkommando Sobibor) rozpoczął funkcjonowanie w maju 1942 r. Zwożono do niego ludność żydowską z gett i obozów pracy w Polsce, głównie z dystryktu lubelskiego. Trafiali tam także Żydzi z innych państw, w tym ze Związku Sowieckiego. W obozie Niemcy mordowali swoje ofiary w komorach gazowych. Część ludności wykorzystywano do pracy na terenie obozu lub w jego sąsiedztwie. Ze względu na ciężkie warunki, głód, choroby oraz okrucieństwa ze strony strażników większość więźniów ostatecznie także poniosła śmierć.
Latem 1943 r. coraz mniejsza liczba transportów z więźniami przyjeżdżała do Sobiboru i wśród przetrzymywanych powstało przekonanie, że w niedługim czasie dojdzie do likwidacji obozu, co równało się wymordowaniem wszystkich osadzonych. W związku z tym żydowscy więźniowie ulokowani w Sobiborze zaczęli organizować konspiracyjną grupę pod przywództwem Leona Feldhendlera, byłego przewodniczącego Rady Żydowskiej w Żółkwi. Jej celem było zorganizowanie powstania oraz masowej ucieczki z obozu. Rozważano wiele scenariuszy, planowano otrucie niemieckich funkcjonariuszy, zaczęto robić podkop, ale brak przygotowania wojskowego i zdolności przywódczych Feldhendlera oraz jego towarzyszy uniemożliwiał przygotowanie realnego planu ucieczki. Do zmiany doszło w połowie września, kiedy do obozu przybyła grupa sowieckich jeńców żydowskich. Jeden z nich, por. Aleksander Pieczerski, został zwerbowany przez konspirację i wyznaczony do prowadzenia operacji z Feldhendlerem jako jego zastępcą. Możliwość ucieczki upatrywano w masowym zrywie, którego Niemcy nie będą mogli zatrzymać. Zadanie było to trudne ze względu na konfidentów będących w szeregach więźniów. W przygotowania wtajemniczono tylko kilkadziesiąt osób, reszta miała dowiedzieć się w momencie ucieczki.
Powstanie wybuchło 14 października 1943 r. w godzinach popołudniowych. Na początku więźniowie zlikwidowali niemal całe kierownictwo obozu. Dalsze etapy powstania nie poszły po myśli konspiratorów. Żydzi musieli podjąć walkę i rozpoczęli chaotyczną ucieczkę forsując ogrodzenie obozu. Wielu z więźniów zginęło od strzałów wachmanów oraz na polu minowym w pobliżu obozu. Szacuje się, że tego dnia z obozu uciekło ok. 300 Żydów. Część uciekinierów została wyłapana przez niemiecką obławę. Różne szacunki wskazują, że końca wojny doczekało ok. 40-60 osób. Warto zaznaczyć, iż wielu uciekinierów mogło liczyć na wydatną pomoc Polaków, która zaopatrywała ich zarówno w żywność jak i udzielała schronienia.
Zdjęcia pochodzą ze zbiorów United States Holocaust Memorial Museum.