Wypoczynek i leczenie

Pocztówka z kąpieliskiem na Westerplatte. Ze zbiorów K. Gryndera

Plaże na Westerplatte w sezonie letnim zaczęły zapełniać się wielojęzycznym, barwnym tłumem gości przybywających, często całymi rodzinami, z różnych zakątków Rzeszy Niemieckiej, Królestwa Polskiego, ale także mieszkańcami samego Gdańska.

Utworzone w 1881 r.

towarzystwo akcyjne żeglugi parowej i kąpielisko „Wisła”, które przejęło prowadzenie kąpieliska i domu kuracyjnego w ciągu kilku lat unowocześniło kurort – rozbudowano  zabudowania dla gości, do północno-zachodniej części dociągnięto kable elektryczne i wybudowano specjalną centralną rozdzielczą oraz publiczną rozmównicę telefoniczną (1898 r.). W sezonie letnim uruchamiano specjalne linie promów i luksusowych statków, które przywoziły kuracjuszy. W pobliżu przystani na Westerplatte znajdowała się poczekalnia, restauracja, alejka spacerowa. Osobno były łazienki dla panów, przedzielone plażą rodzinną; znacznie później utworzono plażę z łazienkami dla pań.

W centrum półwyspu wznosił się główny, nowy, duży budynek kuracyjny (Kurhaus), który miał werandę, przeznaczoną dla 500 osób, salę jadalną dla 800 gości i salę taneczną. Na półwyspie nie brakowało wytyczonych ścieżek i alejek, które sprzyjały zarówno spacerom jak i rozrywkom. W lesie znajdowała się muszla koncertowa, gdzie odbywały się różnorodne koncerty. Na świeżym powietrzu powstały również korty tenisowe i kręgielnia.

Westerplatte przeistoczyło się w kurort, z którego uroków można było korzystać przez cały rok. Zażywano tutaj bowiem nie tylko kąpieli morskich, ale także kąpieli leczniczych: solankowych, borowinowych, siarczanowych, nasiadowych, kąpieli z dodatkiem wyciągu z igieł świerkowych, z dodatkiem kwasu węglowego czy żelaza. Wymienione zabiegi lecznicze miały pomagać w leczeniu między innymi: chorób nerek, anemii, paraliżu, chorób kobiecych i reumatyzmu. Osoby goszczące w kurorcie mogły również, poza kąpielami morskimi i leczniczymi, umilać sobie czas spacerami lub przejażdżkami bryczką konną, po pięknych promenadach i alejkach wytyczonych wśród drzew gęstego lasu porastającego półwysep aż do Wisłoujścia. Spacerowicze idąc na przykład Aleją Lipową lub Brzozową mogli podziwiać oryginalną architekturę zabudowań kuracyjnych i piękne ogrody z fontannami, w których często odbywały się koncerty. Wędrując dalej przechodzili przez gęste olchowe i bukowe zagajniki docierając na plaże. Tam zachęcało do kontynuowania spaceru szerokie molo, na którego końcu czekała na wędrowca nagroda w postaci wspaniałych widoków.