Wspomnienia Jadwigi Makarskiej - Święta Bożego Narodzenia
„Matka już przyniosła z ½ kg w woreczku, bo torebek papierowych nie ma, ceny nie pamiętam. Niedługo Święta Bożego Narodzenia, kiedyś takie radosne. Przyszło kilka paczek z żywnością i listy od krewnych i znajomych. Okazuje się, że nie wszystkie paczki dochodzą […]. Między nami, zesłańcami, zaczęły się jakieś swary o paczki. Jedni dostali po dwie, trzy, a inni ani jednej. Jedni mają pościel, ubranie, bieliznę, biżuterię, a inni prawie nic, to, co na sobie. Tak było, jest i będzie w grupach społecznych. Naturalnie dzielimy się nieraz z sąsiadami w swoim baraku, ale nie możemy oddać wszystkiego. […] Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia. Już podzieliliśmy się ostatnimi paczkami w naszym baraku. Wigilia. Dzielimy się przysłanymi opłatkami, życzymy sobie w kuchni przy pierwszej gwiazdce na niebie, idziemy do swoich sypialni i zasiadamy przy biało nakrytym stole. Jemy grzybową zupę z makaronem, a potem ryż z cukrem i kompot z suszonych owoców z paczki. Sklepowy obiecał nam beczkę śledzi albo mrożone ryby, ale nic z tego. W święta była zupa z kawałkiem boczku i kompot ze słodkimi sucharkami. To była uczta”.
Materiał: płótno
Technika: wyrób ręczny
Miejsce i data powstania: Barnauł, przed 1945 r.
Wymiary: 41 × 29,5 cm
Sygnatura: MIIWS/RD/12229
Dar Elwiry Bartoszek