Wizyta dyrektora Port of Humanity Tsuruga Museum
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej dr Karol Nawrocki przyjął dziś dyrektora Port of Humanity Tsuruga Museum pana Nishikawa Akinori. Gośćmi dr Karola Nawrockiego byli również prof. dr Stanislaw Filipek z Instytutu Wysokich Ciśnień PAN i poseł na Sejm RP pani Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Spotkanie miało na celu nawiązanie współpracy z japońską instytucją. W muzeum w Porcie Tsuruga znajduje się ekspozycja poświęcona wydarzeniom w latach dwudziestych ubiegłego wieku, kiedy Japonia uratowała około tysiąca polskich dzieci z Syberii oraz wydaniu przez Japonię „Wiz Życia” blisko 6 tys. polskich Żydów na początku II wojny światowej.
Dyrektor gdańskiej instytucji spotkał się z gośćmi przed południem. Tematem rozmów była współpraca obu muzeów oraz interesująca i wciąż mało znana historia relacji obu narodów. Była to pierwsza oficjalna wizyta dyrekcji japońskiego muzeum w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Po spotkaniu goście zwiedzili wystawę główną Muzeum, a wcześniej dyrektor Port of Humanity Tsuruga Museum pan Nishikawa Akinori opowiedział zebranym o wątku polskim na wystawie stałej kierowanej przez niego placówki.
Wystawa w Port of Humanity Tsuruga Museum przedstawia m.in. historię polskich dzieci przywiezionych japońskimi statkami do portu w Tsuruga. W Japonii dzieci zostały wyleczone, ubrane, dożywione i wyprawione statkami do ojczyzny. Polskie dzieci przebywające w Tokio odwiedziła nawet cesarzowa Japonii, co było wydarzeniem bez precedensu.
Historia polskich dzieci w Japonii wiąże się z losami 5. Dywizji Strzelców Polskich, zwanej Dywizją Syberyjską, dowodzoną przez płk. Waleriana Czumę. Dywizja Syberyjska dzielnie uczestniczyła w walkach wojsk admirała Kołczaka z bolszewikami (od stycznia 1919 do stycznia 1920 r.). Po klęsce Kołczaka spora część żołnierzy dywizji oraz ich rodzin dostała się w lutym 1920 r. do sowieckiej niewoli. Polaków umieszczono w łagrach, gdzie pracowali w kopalniach lub przy wyrębie lasów. Do grona Polaków we Władywostoku dołączyli inni, którzy uciekali z terenów wojennych i szli na Wschód wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej w poszukiwaniu schronienia. W szczególnie tragicznej sytuacji znalazły się polskie dzieci, które utraciły swych rodziców w czasie działań wojennych.
Z pomocą przyszli im Polacy mieszkający we Władywostoku. Już we wrześniu 1919 r. powołali Polski Komitet Ratunkowy, który łączył w sobie wszystkie organizacje polonijne działające wówczas na Syberii. Jego najważniejszym zadaniem było pozyskanie środków finansowych na przyszłą repatriację polskich sierot. Wojskowa misja japońska była jedyną misją wojskową, która pozostała wówczas na Syberii. To właśnie do niej zwrócili się o pomoc członkowie komitetu.
Przedstawicielka organizacji Anna Bielkiewicz uzyskała poparcie konsula japońskiego we Władywostoku, a także ministra sił lądowych Tanaki Giichiego oraz dworu cesarskiego. Dzięki tym działaniom w połowie lipca 1920 r. pierwsza grupa polskich dzieci wypłynęła do Japonii, a kolejne dwie grupy dotarły tam w połowie września i na początku października 1920 r. Wszystkie dzieci umieszczono w Domu Sierot Fukudenkai w Tokio. Ostatnie dwa transporty wypłynęły w kierunku Japonii w końcu lutego i na początku lipca 1921 r. Mali pasażerowie tych transportów trafili do Osaki.
Przybycie polskich dzieci do Kraju Kwitnącej Wiśni wzbudziło spore zainteresowanie japońskiej opinii publicznej, a dzięki licznym datkom osób prywatnych zapewniono im wspaniałą opiekę. Większość ewakuowanych z Japonii dzieci przybyła w 1923 r. przez USA do Gdańska. Spora grupa ewakuowanych osiadła w Wejherowie, gdzie zorganizowano dla nich przytułek. Ogółem uratowano w ten sposób około 800 dzieci
W 1929 r. osoby wywodzące się ze środowiska byłych „dzieci syberyjskich” stworzyły Związek Młodzieży z Dalekiego Wschodu. Organizacja skupiała ponad sześciuset członków. Od 1938 r. wydawała miesięcznik „Młody Sybirak”, a później „Echo z Dalekiego Wschodu”. Związek starał się propagować w II Rzeczypospolitej historię i kulturę Japonii.
Kolejna część ekspozycji muzeum w Porcie Tsuruga dotyczy wydarzeń z początku II wojny światowej. Gdy 1 września 1939 r. wojska niemieckie dokonały inwazji na Polskę, a dwa tygodnie później wojska sowieckie zaatakowały ją od wschodu, polskim Żydom uniemożliwiło to ucieczkę z kraju.
Japoński konsul Sugihara Chiune, rezydujący w Kownie od 1939 r., zatrudnił w swoim biurze członków polskiego podziemia, którym zaproponował wydanie wiz w przypadku, gdyby ktoś z ich bliskich był zagrożony. Dla polskich Żydów ta propozycja okazała się być jedyną szansą na uratowanie życia. Konsul Sugihara wydał im około 6. tys. wiz, nie zawsze za aprobatą swojego ministerstwa. Uratowani Żydzi trafiali do Japonii przez port w Tsuruga. Konsulowi Sugiharze i japońskim „Wizom Życia” jest poświęcona część ekspozycji w Port of Humanity Tsuruga Museum.
W tamtym czasie odważną postawą wykazała się również Ambasada RP w Tokio, która funkcjonowała aż do jesieni 1941 r. pomimo żądań jej zamknięcia wnoszonych przez Niemców. Polski ambasador w Tokio, Tadeusz Romer często wspierał żydowskich migrantów na japońskiej ziemi.