fot. A.Garnik/muzeum1939.pl

Uroczystość odsłonięcia pomnika Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku

W sobotę, 4 sierpnia odsłonięto pomnik Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku stojący na skwerze u zbiegu ul. 3 Maja i ul. Gen. Henryka Dąbrowskiego. Monument to czterdziestotonowy głaz o wysokości i szerokości trzech metrów na nim postać Henryka Wieliczki „Lufy", żołnierza AK, członka 5. Wileńskiej Brygady AK wykonana z brązu. Na cokole pomnika znalazła się inskrypcja o treści:


Żołnierzom Wyklętym. Pamięci tych, którzy w latach 1944-1963 kontynuowali walkę o niepodległą Polską w formacjach podziemia antykomunistycznego. Za ich miłość do Ojczyzny i Boga. Za wytrwałość pomimo braku nadziei. Za wierność wartościom i umiłowanie wolności. Za męstwo i ofiarność. Za to, że „zachowali się jak trzeba” i byli wierni Polsce „aż po ofiarę życia”.


Pomnik Żołnierzy Wyklętych odsłonięto w pobliżu Cmentarza Garnizonowego, na którym w sierpniu 2016 r. pochowano Danutę Siedzikównę, ps. Inka i Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk, bohaterów antykomunistycznej konspiracji, zamordowanych w 1946 r. Powstał z inicjatywy Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych w skład którego weszli m.in.: Anna Kołakowska przewodnicząca Społecznego Komitetu Budowy Pomnika dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, Krzysztof Drażba, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku, dr hab. Piotr Niwiński, prof. UG prof., kpt. Władysław Dobrowolski.


– To pomnik najdzielniejszych z dzielnych, najwytrwalszych z wytrwałych: niezłomnych żołnierzy Polski Podziemnej i powstania antykomunistycznego. Ginęli w walce, ginęli w komunistycznych katowniach, ale pamięć o ich heroizmie i wartościach, którym pozostawali wierni, nie zginęła i nie zginie – powiedziała przewodnicząca Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych Anna Kołakowska, gdańska radna Prawa i Sprawiedliwości.


- Ten pomnik jest bardziej domknięciem przywracania pamięci w Gdańsku. Wspominałem 1 marca 2011 r., kiedy grupka 50 - 60 osób zgromadziła się na cmentarzu garnizonowym, były to uroczystości organizowane przez Fundację Tożsamość i Solidarność, przez Adriannę Garnik i Tomasza Rakowskiego, zaangażowani w to byli również kibice Lechii Gdańsk. I z tej grupki kilkudziesięciu osób, którzy postanowili przywrócić godność w Gdańsku, przywrócić pamięć o Żołnierzach Niezłomnych powstał społeczny komitet, który doprowadził do tego że mamy w Gdańsku Aleje Żołnierzy Wyklętych – powiedział Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Uroczystości asystowała kompania honorowa 49 Bazy Lotniczej i Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Odbył się Apel Pamięci, zakończony salwą honorową.

- Najbardziej żywy opór wobec okupacji sowieckiej i tego, co nastąpiło po roku 1945, zakończył się w roku 1948, ale to nie oznacza że wszyscy Żołnierze Niezłomni porzucili walkę z okupacją sowiecką. Ostatni żołnierz niezłomny Józef Franczak „Lalek” został zdradzony, pojmany zamordowany, odcięto mu także głowę w październiku 1963 r. - przypomniał dr Nawrocki.

Podczas uroczystości wręczono członkom Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych medale Pro Patria za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość ojczyzny, a także wyróżnienia za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Wśród odznaczonych był również dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.


- Inka i Zagończyk na zawsze pozostaną symbolami także Gdańska, nie tylko 5 Wileńskiej Brygady AK. To tutaj stracili życie, zostali rozstrzelani 28 sierpnia 1946 r. To jak żyli, ale także to jak umierali sprawiło że przyglądamy się im przez pryzmat wyjątkowego bohaterstwa, bo jak strzelano do nich krzyczeli „Niech żyje Polska”, Inka dodała „Niech żyje Łupaszka” – powiedział dr Karol Nawrocki, Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Obelisk został poświęcony przez metropolitę gdańskiego arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia, który zwrócił uwagę na obojętność wielu jeszcze Polaków na los Żołnierzy Niezłomnych i wartości, o które walczyli:


– Przy tym pomniku Żołnierzy Wyklętych leczymy amnezję historyczną, która spowodowała zaczadzenie umysłów tylu ludzi, a nawet pokoleń już. Serca są jak z kamienia. I chciałoby się powiedzieć za prorokiem Ezechielem: „zabierz to kamienne serce i daj nowe” dla tylu naszych obywateli. A wszyscy powinni wiedzieć, że najwyższą wartością jest Bóg, Honor i Ojczyzna – mówił abp Sławoj Leszek Głódź podczas uroczystości poświęcenia pomnika Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku.
– przypominał gdański metropolita.


Druga część wydarzenia odbyła się w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.


Pamięć o bohaterach to nasz obowiązek-przypominał biskup Wiesław Szlachetka w czasie uroczystości poświęconej Żołnierzom Wyklętym, która odbyła się w Muzeum II Wojny Światowej. Pieśni patriotyczne wykonał Chór Reprezentacyjny Wojska Polskiego.

- Takie pomniki jak ten w Gdańsku, ich nigdy nie będzie ich zbyt wiele. One są dowodem naszej pamięci, one są też bardzo ważne edukacyjne. To miejsca, gdzie możemy oddać część naszym bohaterom – powiedział Wojewoda Pomorski Dariusz Drelich.