Rozmowy z "dziećmi z Pahiatua"
Nazywa się ich „dziećmi z Pahiatua”. Polskie dzieci deportowane przez Sowietów w 1940 r. przeszły gehennę zesłania. Cudem ocalałe wydostały się z „nieludzkiej ziemi” wraz z tworzącą się armią generała Władysława Andersa. Sieroty i półsieroty po trudach długiej podróży znalazły nowy dom w obozie Pahiatua w Nowej Zelandii. One też stały się bohaterami notacji filmowych zrealizowanych przez Dział Dokumentacji Filmowej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Podczas pobytu w Auckland, w Nowej Zelandii, zrealizowano dwa takie wywiady.
Jedną z rozmów przeprowadzono z Janem (Johnem) Roy Wojciechowskim. Deportowano go wraz z matką i rodzeństwem 10 lutego 1940 r. Jego ojciec zginął już w 1939 r., a matka zmarła w Uzbekistanie. Jan i jego rodzeństwo stali się sierotami. W 1944 r. wraz z 732 innymi dziećmi Jan został przewieziony z Persji do Nowej Zelandii. Tu z czasem zdobył wykształcenie i założył rodzinę, która kultywuje do dzisiaj polskie tradycje. On sam jest twórcą Muzeum Dziedzictwa Polskiego w Auckland.
Drugi wywiad został przeprowadzony z Malwiną Zofią „Wisią” Schwieters. Wraz z rodziną deportowano ją 13 kwietnia 1940 r. Jej ojciec został żołnierzem armii gen. W. Andersa, a ona wraz z matką (młodszy brat zmarł w Uzbekistanie) wydostały się wraz z polskim sierocińcem do Iranu. Podobnie jak Jan Wojciechowski trafiły do Pahiatua, gdzie jej matka prowadziła bibliotekę. Malwina także pozostała w Nowej Zelandii, zdobyła wykształcenie i wyszła za mąż. Przez lata zawsze bliskie jej były sprawy polskie, angażowała się w organizowanie pomocy dla „Solidarności” i utrwalanie pamięci o zbrodni katyńskiej.
Bohaterowie wywiadów są powszechnie znani w kręgach miejscowej Polonii, a ich zasługi znalazły uznanie polskich władz. Świadczą o tym najwyższe odznaczenia państwowe jakie zostały im przyznane.
W planach delegacji są kolejne wywiady ze świadkami historii, o czym będziemy na bieżąco informować.