Polacy w Wolnym Mieście Gdańsku | #M2WSwirtualnie
Czym był "Polenhof"? Jakimi zadaniami zajmowała się Macierz Szkolna? Dziś w ramach naszego cyklu #WirtualnePorankizHistorią opowiemy o Polakach mieszkających w Wolnym Mieście Gdańsku. Poniżej znajdziecie tekst dotyczący dzisiejszego tematu, galerię zdjęć oraz ciekawe zadania. Zachęcamy do zapoznania się z materiałem oraz spędzania czasu z #M2WSwirtualnie!
W tym roku obchodzimy okrągłą, setną, rocznicę powstania Wolnego Miasta Gdańska. Zostało ono utworzone na mocy decyzji europejskich dyplomatów, którzy obradowali w Paryżu na wielkiej konferencji pokojowej po I wojnie światowej. Ze stolicy Francji dochodziły wieści o planach przekazania odrodzonej Polsce Pomorza Gdańskiego. Tymczasem żyjący w Gdańsku Niemcy, którzy stanowili ogromną większość mieszkańców nie mogli się na to zgodzić. Od dawna bowiem Gdańsk był przez nich traktowany jako miasto niemieckie. Zaczęli więc protestować i na ulicach manifestować swoje niezadowolenie. To oraz tocząca się wówczas w Paryżu dość skomplikowana gra dyplomatyczna zadecydowały, że w drodze kompromisu, 15 listopada 1920 roku utworzono tu Wolne Miasto Gdańsk – quasi państwo, które z czasem otrzymało swoją konstytucję, walutę (gulden gdański) i parlament (Volskstag). W Wolnym Mieście Gdańsku (WMG) mieszkało sporo Polaków i o nich chcemy Wam dziś opowiedzieć.
Nie wiadomo dokładnie, ilu Polaków tu mieszkało. Według różnych rachunków było to ok. 10%. Wśród swoich – jak pisał po latach Brunon Zwarra, jeden z największych znawców historii Gdańska – czuli się bezpiecznie. Jednak w ogromnej rzeszy niemieckich obywateli głoszenie polskości było bardzo trudne. Dlatego Polacy starali się trzymać razem. Spora ich grupa mieszkała na terenie dzisiejszego Wrzeszcza. W dolnej jego części funkcjonował tzw. Polenhof – dzielnica polska. W 1922 roku Polacy otrzymali tu teren po koszarach armii pruskiej, na którym swoje miejsce znalazło Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. W 1924 roku ks. Bronisław Komorowski zaczął w dawnej ujeżdżalni koni odprawiać nabożeństwa dla Polaków (dziś to jest kościół św. Stanisława Biskupa we Wrzeszczu). Drugim wielkim centrum życia kulturalno-społecznego Polaków w WMG był budynek polskiej Dyrekcji Kolei w Gdańsku. Działały w nim liczne organizacje: stowarzyszenia, związki, chóry i towarzystwa, m.in. Towarzystwo Śpiewu „Moniuszko”, czy Związek Pracowników Kupieckich. Ważne też dla Polaków było życie religijne, dlatego w ówczesnym Podgórzu (dziś Chełm) wybudowano drugi polski kościół, Chrystusa Króla. Kilka tysięcy Polaków działało w Gminie Polskiej w WMG oraz późniejszym Związku Polaków. Obie te organizacje w 1937 r. połączono w instytucję Gmina Polska Związek Polaków. Swoją, bardzo nieliczną, reprezentację Polacy mieli także w Volkstagu. Uprawnień Polski wynikających z Traktatu Wersalskiego pilnował Komisarz Generalny RP w WMG.
Organizacją, która działała na rzecz oświaty była Macierz Szkolna w Gdańsku. W latach 1921-1939 stworzyła w WMG kompletny system edukacyjny: ochronki z opieką lekarską, szkoły powszechne, gimnazja, szkoły średnie zawodowe i ogólne. Według spisu ludności we wszystkich polskich szkołach uczyło się ponad 2300 osób.
Kościoły, organizacje społeczne i szkoły były miejscami krzewienia polskości. Tu mówiło się po polsku, tu uczono kultury, tradycji i historii polskiej. To nie mogło podobać się Niemcom. Jeszcze przed wybuchem wojny Polacy byli szykanowani przez gdańszczan, którzy ciągle próbowali paraliżować pracę polskich celników, kolejarzy, pracowników poczty i innych zawodów. Już w dniu wybuchu wojny, 1 września 1939 wielu Polaków było aresztowanych, więzionych i bitych. Wywożono ich do obozu Stutthof i do innych obozów. Tam 11 stycznia 1940 r. wykonano pierwszą zbiorową egzekucję 22 działaczy polskich z Wolnego Miasta Gdańska. Wśród nich byli pracownicy banków, Rady Portów i Dróg Wodnych oraz ks. Franciszek Rogaczewski, dziś w gronie 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej. Kolejną egzekucję Niemcy przeprowadzili w dniu 22 marca 1940 r., gdy zamordowano 67 osób. Wcześniej, bo 5 października 1939 r. Niemcy rozstrzelali na Zaspie pracowników i obrońców Poczty Gdańskiej.
Polacy żyjący w WMG potrafili wspólnymi siłami walczyć o zachowanie i rozwój polskości. Prowadzili wysoko rozwinięte życie kulturalne, w które każdy mógł się włączyć i w ten sposób dołożyć swoją cegiełkę w budowie życia polskiej mniejszości narodowej w Wolnym Mieście Gdańsku. O tych, którzy tu żyli i pracowali i o tych, którzy ginęli za Polskę należy zawsze pamiętać.
ZADANIA DO POBRANIA > > > LINK