Papież, który kiedyś był Lolkiem... | #M2WSwirtualnie
Kim byli rodzice przyszłego papieża Polaka? Jakim uczniem był Jan Paweł II? Dziś w ramach naszego cyklu #WirtualnePorankizHistorią przybliżmy Wam młodzieńcze lata Karola Wojtyły oraz jego życie w czasie II wojny światowej. Poniżej znajdziecie tekst dotyczący dzisiejszego tematu oraz kartę z zadaniami. Zachęcamy do zapoznania się z materiałem oraz spędzania czasu z #M2WSwirtualnie!
W tym roku, 18 maja mija setna rocznica urodzin Karola Wojtyły, jedynego jak dotąd, papieża Polaka. Co prawda, historycy Kościoła wspominają, że w XVI wieku szansę na tiarę miał kard. Stanisław Hozjusz, biskup Warmii, ale na tronie piotrowym udało się zasiąść tylko kard. Wojtyle, który po ponad 450 latach był pierwszym papieżem nie Włochem. Dla nas, żyjących w XXI wieku, to nic dziwnego, bo i papież Franciszek i Benedykt XVI nie są Włochami, ale kiedyś to było trudne do wyobrażenia. Z okazji tej ważnej rocznicy chcemy Wam dziś opowiedzieć o życiu Karola Wojtyły w czasie II wojny światowej, o których to latach nie wspomina się zbyt często, więcej się bowiem mówi o pontyfikacie Jana Pawła II. Oczywiście, w tak krótkim tekście nie da się opowiedzieć całych jego wojennych losów, dlatego wybraliśmy tylko kilka najważniejszych, naszym zdaniem, momentów.
Karol Wojtyła urodził się w Wadowicach. Był synem Karola Wojtyły seniora i Emilii Kaczorowskiej. Tata Wojtyła był najpierw porucznikiem armii austro-węgierskiej (gdy Polska była pod zaborami), a potem oficerem Wojska Polskiego i pracował do emerytury w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Wadowicach. Emilia Wojtyłowa prowadziła dom i czasem zajmowała się krawiectwem. Państwo Wojtyłowie mieli także inne dzieci: starszego syna Edmunda, lekarza, który zmarł dwa lata po studiach zarażony szkarlatyną przez pacjenta i córkę Olgę, która zmarła 16 godzin po urodzeniu. Trzecim dzieckiem Wojtyłów był właśnie Lolek, przyszły papież.
Do szkół podstawowej i klasycznego gimnazjum uczęszczał w Wadowicach. Już w tym czasie dał się poznać jako wybitnie uzdolniony, inteligentny i bardzo pracowity. Pilnie się uczył, zdobywając, według zachowanych świadectw, najlepsze oceny. Był także bardzo koleżeński. Jego ówcześni przyjaciele wspominali, że uwielbiał grać w piłkę nożną, często będąc w drużynie żydowskiej (druga oprócz polskiej drużyna w gimnazjum). Maturę zdał 14 maja 1938 roku i dostał się na studia polonistyczne do Krakowa. W czasie pomaturalnych wakacji służył w młodzieżowym paramilitarnym batalionie pracy, który budował drogę na południe od Wadowic.
Jesienią 1938 r. Wojtyłowie (już bez matki, która zmarła w 1929 roku) przenieśli się do Krakowa. Na Uniwersytet Jagielloński Karol dostał się bez problemu. Zdobywając na maturze najwyższe oceny (noty, jak się wtedy mówiło) był świetnie przygotowany do dalszej nauki (sam egzamin z łaciny trwał ponad godzinę, by profesor mógł przekonać się, że uczeń mówi biegle w tym języku). Studia rozpoczął na Wydziale Filozoficznym, na kierunku filologia polska.
Pierwszy dzień września 1939 r. jak dla całej Polski, również dla Krakowa oznaczał początek wojennej gehenny. Już wtedy Niemcy zaczęli bombardować miasto, które ostatecznie zajęli 6 września, czyniąc zeń stolicę Generalnego Gubernatorstwa. Karol Wojtyła, mimo wojny, niecierpliwie oczekiwał rozpoczęcia roku akademickiego. Niemal trzy tygodnie przed oficjalnym terminem zaczął chodzić na zajęcia z etymologii j. polskiego u prof. Nitscha, który 6 listopada wraz z innymi profesorami UJ i AGH został aresztowany przez Niemców.
Lolek szukał pracy, ale w pierwszych miesiącach wojny nie było to łatwe. Poświecił się więc nauce i twórczości literackiej: pisał wiersze, sztuki sceniczne, przełożył z greki „Króla Edypa” Sofoklesa. Porządną pracę dostał dopiero we wrześniu 1940 roku, jako robotnik fizyczny w fabryce Solvay. Dzięki temu otrzymał upragniony Ausweis, dokument zwalniający go z innych prac przymusowych i groźby wywiezienia na roboty do Niemiec. Otrzymywał też dodatkowe racje żywnościowe (porcja żylastego mięsa, kilka kg czarnego chleba, marmolada), co było niezwykle cenne.
Nauka i ciężka praca nie przeszkodziły Lolkowi w aktorstwie. W sierpniu 1941 roku wraz z kilkorgiem przyjaciół stworzył Teatr Rapsodyczny, w którym w prywatnych domach wystawiali sztuki polskich wieszczów narodowych, przede wszystkim Słowackiego. Z Teatrem Wojtyła związany był do 1943 roku.
Ciemna noc okupacji jeszcze bardziej zbliżyła Lolka do Boga. W lutym 1940 roku poznał krawca Jana Tyranowskiego, który wprowadził Karola w świat mistyki św. Jana od Krzyża. Tyranowski stał się przewodnikiem duchowym Wojtyły, najbliższym powiernikiem sekretów jego duszy. Znajomość z nim pomogła Lolkowi w podjęciu decyzji o kapłaństwie. W 1942 roku arcybiskup krakowski, książę Adam Stefan Sapieha zorganizował w swoim pałacu tajne seminarium duchowne, które miało korzystać z kadry profesorskiej zamkniętego Wydziału Teologicznego UJ. Wojtyła był jednym z pierwszych dziesięciu kleryków tego seminarium. Nauczanie było tajne. Studenci spotykali z profesorami się na indywidualnych zajęciach, w dalszym ciągu pracując w dotychczasowych zakładach. Podobnie uczyli się studenci właśnie reaktywowanego podziemnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Sytuacja ta trwała do sierpnia 1944 roku, kiedy to wszyscy klerycy musieli zamieszkać w pałacu arcybiskupim. Sapieha postanowił zwołać ich do siebie, obawiając się, że jego studenci zostaną aresztowani, tak jak tysiące krakowian w tym czasie (Niemcy bali się wybuchu powstania w Krakowie, więc prewencyjnie zorganizowali łapankę na ogromną skalę). Lolek zrezygnował z pracy w Solvayu i pozostając w pałacu przygotowywał się święceń kapłańskich, które przyjął 1 listopada 1946 roku.
Karta z zadaniem dostępna > > > TUTAJ
Rozwiązanie zadania dostępne > > > TUTAJ