Franciszek Witaszek miał zaledwie 29 lat, kiedy zaczęła się II wojna światowa, a już miał sporo sukcesów naukowych i biznesowych. We wrześniu 1939 miał uzyskać tytuł doktora habilitowanego. Pracował nie tylko na Uniwersytecie Poznańskim, ale także wspierał naukowo i organizacyjnie dwie polskie firmy, w tym produkującą nici chirurgiczne.
Wojna przerwała znakomitą karierę dra Witaszka. Także jego szczęśliwe życie rodzinne (z żoną Haliną mieli pięcioro dzieci). Aktywny, towarzyski człowiek, otworzył prywatny gabinet lekarski (na co pozwolili okupanci), pod którego przykryciem prowadził działania konspiracyjne. Został Pierwszym Szefem Związku Odwetu Okręgu Poznań. Licząca kilkadziesiąt osób grupa przygotowywała i rozprowadzała broń bakteriologiczną, kelnerzy dosypywali ją do posiłków Niemców prześladujących Polaków.
Za taką działalność Franciszek Witaszek zapłacił najwyższą cenę, a jego rodzina została rozbita. Dwie córki zostały poddane germanizacji. Wspomnienia jednej z nich Alodii Witaszek - Napierały, prezentujemy w audycji. O jej ojcu opowiadają także pracownicy Muzeum II Wojny Światowej: prof. Tomasz Chinciński, dr Tomasz Rabant i Waldemar Kowalski.