Inscenizacja „Walcz lub umieraj!”
W klubie bokserskim Ring3city w Gdańsku w sobotę, 26 maja miała miejsce niezwykła inscenizacja – „Walcz lub umieraj!” – poświęcona Tadeuszowi „Teddy’emu” Pietrzykowskiemu – bokserowi z Auschwitz. Przedstawienie uwieńczyło szereg zorganizowanych w ostatnich dniach przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wydarzeń poświęconych bokserom z obozów koncentracyjnych.
Historia Pietrzykowskiego stała się podstawą do głębszego ukazania losów zawodników bokserskich walczących w niemieckich obozach koncentracyjnych.
Więźniowie byli zmuszani do udziału w pojedynkach bokserskich organizowanych przez Niemców w obozach. Była to dla nich walka na śmierć i życie, a dla Niemców chora rozrywka. Dla wycieńczonych i wygłodzonych więźniów pojedynki oznaczały dodatkowy, ogromny wysiłek, któremu często ich organizm nie był w stanie sprostać. Stanowiły jednak także szansę na zdobycie pożywienia i przeżycie kilku kolejnych dni w obozowym piekle.
Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski był przedwojennym wicemistrzem Polski i mistrzem Warszawy w wadze koguciej. Po wybuchu II wojny światowej uczestniczył jako podchorąży w obronie Warszawy. Wiosną 1940 r. podjął próbę przedostania się do formującej się we Francji polskiej armii. Po ujęciu na Węgrzech, 14 czerwca 1940 r. wysłano go pierwszym transportem do KL Auschwitz. W obozie został oznaczony numerem 77. Zmuszany przez Niemców, stoczył kilkadziesiąt walk bokserskich. Zdecydowaną większość z nich wygrał. W 1943 r. został przeniesiony do KL Neuengamme, gdzie również zmuszano go do boksowania. Później trafił do KL Bergen-Belsen i tam doczekał uwolnienia w kwietniu 1945 r.
Przedstawienie „Walcz lub umieraj” według scenariusza i w reżyserii Magdaleny Gajewskiej i Macieja Konopińskiego rozpoczęło się już w korytarzach postoczniowego budynku Klubu Ring3city, prowadzących do zaaranżowanej przy ringu bokserskim widowni. Widzowie musieli przechodzić ciasnymi korytarzami pomiędzy esesmanami, którzy z pogardą patrzyli na przechodniów. W jednym z pomieszczeń dwóch Niemców w mundurach SS krzyczało i szarpało więźnia w pasiaku. Tą poruszającą i realistyczną rekonstrukcję zapewniła Grupa Rekonstrukcji Historycznej die Wache. Na ścianie obok ringu wyświetlana była wizualizacja przygotowana przez Filipa Ignatowicza z fragmentami wspomnień Tadeusza „Teddy’ego” Pietrzykowskiego.
Przy rogu kuchni obozowej więźniowie utworzyli czworobok, w którego środku znajdował się prowizoryczny ring. Tam walczono. Gdy dotarłem na miejsce, przed sobą zobaczyłem doskonale zbudowanego blondyna o imponującej masie mięśni, malutkich oczach i porozbijanych łukach brwiowych. W tym czasie w obozie nie było jeszcze profesjonalnych rękawic bokserskich, dlatego złożyłem rękawice robocze tzw. łapawice. Zgromadzeni, gdy ujrzeli więźnia, zaczęli się śmiać i pukać w głowę. Niemiec zapytał, czy na pewno chcę walczyć - nie przestraszyłem się. Towarzyszyła mi jedna natrętna myśl – za walkę dają chleb. Byłem głodny i moi przyjaciele także. Aby przeżyć w obozie musiałem się czymś wykazać. Nie miałem wyuczonego żadnego zawodu, dla Niemców byłem bezużyteczny. Jedyne co mogłem zaoferować to boks
– opisywał, w nieopublikowanych jeszcze wspomnieniach, jedną ze swoich walk Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski.
W rolę „Teddy’ego” i jego niemieckiego przeciwnika wcielili się prawdziwi bokserzy: Piotr Kuklis i Damian Piworowicz. Walka pięściarzy wyglądała niezwykle realistycznie, a pofabryczna sceneria oraz głośne okrzyki podekscytowanych esesmanów sprawiły, że na moment widzowie stracili poczucie czasu i miejsca.
Po wygranej walce Damian Piworowicz, który odtwarzał postać Teddy’ego, podzielił się z widownią otrzymanym w nagrodę od Niemca bochenkiem chleba, przypominając dobitnie, o co tak naprawdę toczyła się walka.
Gdy dostałem ten kawałek chleba, wszystkie moje myśli gdzieś się rozsypały, oto rzecz, która wydaje się taka zwykła, przecież nikt z tych osób, które teraz otrzymały kawałek chleba, nie będzie go próbował, a w tamtych realiach i warunkach chleb znaczył życie przez jeden lub dwa kolejne dni
– mówił odnosząc się do inscenizacji dr Karol Nawrocki, Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Dyrektor przypomniał również o dwóch innych postaciach, które pojawiły się w przytaczanych wspomnieniach Tadeusza Pietrzykowskiego: św. Maksymilianie Kolbe i rtm. Witoldzie Pileckim.
Tak się stało, że trzy dla nas ikoniczne, archetypiczne postacie, bohaterowie, których życiorysami możemy opowiedzieć całą historię XX w., spotkały się w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Rtm. Witold Pilecki – ochotnik do Auschwitz, autor raportu z niemieckiego obozu zagłady, w którym również wspominał o Tadeuszu „Teddym” Pietrzykowskim, dzielącym się wygranym chlebem z członkami obozowej konspiracji. Św. Ojciec Maksymilian Kolbe był w obozie powiernikiem Tadeusza Pietrzykowskiego. Te trzy postacie chcą nam dzisiaj powiedzieć, że nawet w najbardziej przerażających warunkach, w piekle na ziemi, można czynić dobro. Jedni czynili to oddając życie za drugiego człowieka, jak św. Maksymilian Kolbe; inni, tworząc konspirację i chcąc walczyć ze złem. Jeszcze inni jak „Teddy” Pietrzkowski – pokonując na ringu Niemców, którzy mordowali jego braci. Powinniśmy wyjść z tej sali z przekonaniem, że wszyscy jesteśmy częścią narodu, którego przedstawiciele dokonywali rzeczy niemożliwych.
Organizatorzy wydarzenia:
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
Klub Bokserski Ring3city
Patronat honorowy:
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin
oraz Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski
Scenariusz i reżyseria:
Magdalena Gajewska, Maciej Konopiński
Obsada aktorska:
Damian Piworowicz – Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski
Piotr Kuklis – niemiecki bokser
Kacper Bocek – więzień
Bartosz Zamojski – esesman
Tomasz Lewandowski – esesman
Wojciech Domański – esesman
Piotr Sroka – esesman
Jarosław Demianiuk – esesman
Dariusz Lubański – esesman
Maciej Stopkiewicz – esesman
Muzyka: Eryk Otlewski
Wizualizacje: Filip Ignatowicz
Koordynator projektu: Mateusz Błażewicz