#HistoriaWesterplatte - Basen amunicyjny
Basen amunicyjny służy obecnie jako nabrzeże i zaplecze dla sprzętu morskiego służb mundurowych – w tym Straży Granicznej. 94 lata temu teren go otaczający wyglądał odmiennie od tego, co widzimy obecnie. Jednak samo przeznaczenie terenu, jako obszaru zamkniętego, jest wciąż utrzymane. W ramach cyklu #HistoriaWesterplatte zapraszamy na podróż w czasie do najnowocześniejszej w 1926 r. części półwyspu.
30 grudnia 1926 r. nastąpił ostateczny, protokolarny, odbiór przez stronę Polską nowo wybudowanego basenu portowego na Westerplatte wraz z urządzeniami portowymi i elektrycznymi, służącymi do jego obsługi. Od tej porty obszar ten, nazwany basenem amunicyjnym, miał stanowić podstawę funkcjonowania Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte (WST). Wszystkie transporty wojenne ściągane z zagranicy czy też eksportowane na zewnątrz kraju miały, w zamierzeniach osób decyzyjnych, przechodzić właśnie przez teren składnicy. Oddanie, a następnie przekazanie urządzeń portowych było kilkukrotnie przesuwane. Głównym powodem tych opóźnień był spór pomiędzy stroną Polską a Gdańskiem. Opóźnienia dotknęły także dodatkową infrastrukturę niezbędną do obsługi basenu – w tym przebudowywaną linię kolejową oraz budowę nowych magazynów. Z tego też powodu pierwszy transport amunicji przyjęto na Westerplatte dopiero w kwietniu 1927 r.
Już na wstępie budowa, wyposażanie i uruchamianie składnicy zamiast zakładanego roku trwała trzykrotnie dłużej i pochłonęła znacznie większe środki niż pierwotnie zakładano. Pomimo że Ministerstwo Spraw Wojskowych sprawowało bezpośredni nadzór nad wszystkimi pracami, musiało uzgadniać wszystkie najważniejsze decyzje międzyresortowo z Ministerstwami Spraw Zagranicznych, Skarbu oraz Przemysłu i Handlu. A uzgodnione projekty przedstawiać do zatwierdzenia stronie gdańskiej.
Oddany do użytku basen amunicyjny miał nieregularny kształt o długość około 370 m i ze zmienną szerokością: od około 110 m w najszerszym środkowym punkcie do około 50 m w jego najodleglejszym krańcu. Ponieważ zdecydowano się pozostawić relikty pruskich umocnień, samo wejście do basenu było dodatkowo zawężone. Argumentowano to osłonięciem tej strefy przed nadmiernym falowaniem morza. Głębokość basenu została dostosowana do obsługi średniej wielkości statków i okrętów. Dlatego też w środkowej i południowej części osiągnął on głębokość 10 m, a przy nabrzeżach od 6 do 8 m. Betonowe nabrzeże zdecydowano się wyposażyć w nowoczesne dźwigi zasilane energią elektryczną. Zabieg ten miał na celu zminimalizować ryzyko spowodowania eksplozji przeładowywanych materiałów niebezpiecznych i wybuchowych. Dodatkowo w obrębie basenu wybudowano trzy duże magazyny z rampami wyładowczymi obsługujące bocznice kolejowe. Miały one łącznie około 5 tys. m2 powierzchni.
Dla zapewnienia energii elektrycznej wszystkim tym obiektom i urządzeniom zdecydowano się wybudować i wyposażyć budynek elektrowni – nazywany też maszynownią. Należy podkreślić, że uruchomienie infrastruktury przeładunkowej na Westerplatte zbiegło się w czasie z otwieraniem kolejnych, dużo większych nabrzeży i pirsów nowo powstającego portu w Gdyni, który z powodu niestabilnej sytuacji w Wolnym Mieście Gdańsku miał przejąć większość obsługiwanych przez Polskę transportów morskich. Obecność polskiej załogi WST oraz spadająca ilość przeładowywanych materiałów wojennych zaważyły na bardziej reprezentacyjnym aniżeli gospodarczym charakterze obecności Polaków na Westerplatte.