Eksponat Muzeum II Wojny Światowej w wydawnictwie ICOM Europe – Reflecting Europe in its Museum Objects
Eksponat znajdujący się w depozycie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - brulion zatytułowany „Frühe Liebe”- jako jedyny z eksponatów będących w posiadaniu polskich muzeów został zamieszczony w prestiżowym wydawnictwie ICOM Europe (International Council of Museums) pt. Reflecting Europe in its Museum Objects.
Zadaniem tej publikacji jest pokazanie bogactwa kulturowego Europy. Europejskie muzea zostały więc poproszone o wybór i zaprezentowanie obiektu, który uważają za istotny i charakterystyczny dla zrozumienia europejskiej różnorodności, ponadnarodowych powiązań, wspólnych doświadczeń a także łączącej mieszkańców Europy wizji przyszłości.
Eksponat zamieszczony w publikacji znajduje się w depozycie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Muzeum przekazała go Agata Kożuszek, która otrzymała go w 2000 r. od swojej babki, Ireny Kożuszek z domu Kuziemskiej (1925 -2002). Autorem rękopisu jest Mieczysław Kulik.
„Frühe Liebe” to opowieść o miłości dwojga młodych ludzi. Akcja dzieje się m.in. w Gdyni, bardzo dobrze znanej autorowi rękopisu. Bohaterami opisanej w brulionie historii są Irene, wzorowana najprawdopodobniej naIrenie Kuziemskiej – Kożuszek oraz młody mężczyzna, marynarz Kriegsmarine.
Mieczysław Kulik - autor brulionu napisanego niemczyzną typową dla mieszkańców Pomorza Gdańskiego był Polakiem, przed 1939 r. obywatelem polskim , zamieszkałym w Gdyni. Z pochodzenia był Kaszubą. Przed 1939 r. Irena Kuziemska była wielką miłością Mieczysława Kulika. Po wybuchu wojny Kulik, podobnie jak tysiące innych Polaków – Kaszubów i innych rodowitych mieszkańców Pomorza, został zmuszony do przyjęcia Deutsche Volksliste. Skutkiem przyjęcia DVL było powołanie do Wehrmachtu i walka w obcym mundurze w imię obcej sobie idei. Według informacji rodziny nieżyjącej już Ireny Kuziemskiej, Mieczysław Kulik został powołany do niemieckiego wojska w 1943 bądź w 1944, a poległ w 1944, może 1945 r., najprawdopodobniej w okolicach Królewca.
Już po wojnie Irena Kuziemska, razem ze swoim mężem Michałem Kożuszkiem (ślub w 1948 roku), próbowała poprzez Międzynarodowy Czerwony Krzyż szukać śladów Mieczysława Kulika. Otrzymała wówczas za ich pośrednictwem paczkę zawierającą brulion zapisany ołówkiem z ilustracjami oraz drewnianą skrzyneczkę.
Cudem odnaleziony brulion stał się dla Ireny jedynym znakiem utraconej miłości. Przetrwał mimo wojennej zawieruchy dzięki dobrej woli tych, którzy nie zniszczyli rękopisu będącego świadectwem i zapisem niezwykłych ludzkich losów i uczuć.