Dęby pamięci ofiar zbrodni katyńskiej posadzono przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Dęby pamięci ofiar zbrodni katyńskiej posadzono przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Drzewa w sposób symboliczny upamiętniają dwóch – Czesława Konaszewskiego i jego brata stryjecznego Jana Konaszewskiego – z niemal 22 tysięcy osób skrytobójczo zamordowanych przez Sowietów w Katyniu oraz innych miejscach kaźni.

 

Uroczystości w dniu 13 kwietnia rozpoczęły się od mszy świętej w intencji ofiar zbrodni katyńskiej w bazylice św. Brygidy, po których uczestnicy przenieśli się przed Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

 

 

Do zebranych zwrócił się gospodarz obiektu, z-ca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku – dr Marek Szymaniak:

Czym jest pamięć o Katyniu dla nas dzisiaj? (...) Upamiętniamy ofiary dlatego, że są one dla nas bliskie. Ich śmierć nie była nadaremno, są ważni dla nas cały czas przez te dziesiątki lat. Kolejne pokolenia Polaków, niewolone najpierw przez Niemców, później przez komunistów, w oparciu o tę pamięć kształtowały swoją niepodległościową tożsamość. Pamięć o Katyniu i ofiarach sowieckiej zbrodni jest dla nas cały czas ważna, również ze względu na to co obserwujemy dzisiaj na świecie i to jakie zagrożenia pojawiają się na naszym horyzoncie.

 

 

Głos zabrał także wojewoda pomorski Dariusz Drelich:

Te łzy, które były wtedy kiedy rodziny dowiedziały się o tym, że najprawdopodobniej ich ojcowie, bracia zostali zamordowani, one do dzisiaj są w naszych sercach (...) To zwycięstwo prawdy nad kłamstwem nie było łatwe. To były dziesiątki lat, to były pokolenia, które tą prawdę przechowywały. Dzisiaj jest to dla nas zobowiązanie, jest to powinność, potrzeba, którą wypełnialiśmy, wypełniamy i będziemy wypełniać. 

 

 

Do zebranych zwróciła się również prezes gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Rodzina Katyńska – Emilia Maćkowiak:

Ten symbol sadzenia dębów jest dla nas chyba najważniejszy, tak długo staraliśmy się o powstanie cmentarzy (…) żeby uczcić naszych najbliższych (…) Te dęby są posadzone dla naszej przyjaciółki, dla naszej koleżanki z Rodziny Katyńskiej, której tata został zamordowany w Katyniu i jego bratanek (…) do tej pory trudno jest zapomnieć tych wszystkich którzy oddali życie za wolność.

Wydarzenie zorganizowano w ramach programu edukacyjnego „Katyń... ocalić od zapomnienia", mającego na celu zachowanie pamięci o ofiarach NKWD z 1940 roku poprzez sadzenie imiennych Dębów Pamięci. Jeden dąb – jedno nazwisko z listy katyńskiej. 

 

Dęby pamięci, które zostały posadzone przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku upamiętniają:


Czesława Konaszewskiego, s. Antoniego i Marii z Zaleskich, ur. w 1892 r. w Warszawie. W latach 1924-1925 był przedstawicielem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Prużanie, a w kolejnych dwóch (1925-1927) urzędnikiem państwowym w Brześciu nad Bugiem. W 1937 r. został wicestarostą w Kobryniu oraz naczelnikiem Wydziału Bezpieczeństwa w tym miejscu. Z małżeństwa z Jadwigą z Matusewiczów miał córkę Krystynę (1932 r.). Po wkroczeniu Sowietów został zatrzymany w Brześciu, gdzie trafił do miejscowego więzienia. Następnie przetransportowano go do obozu jenieckiego w Kozielsku. Zginął w Katyniu między 4 a 7 kwietnia 1940 r. Jadwiga z córką Krystyną, 13 kwietnia tego samego roku, zostały deportowane do Kazachstanu. Do Polski powróciły dopiero po zakończeniu II wojny światowej.

 

Jana Konaszewskiego, podporucznika rezerwy piechoty, s. Feliksa i Rozalii z Radczyców, ur. w 1908 r. w Prużanie na Polesiu. W 1931 r. ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Piechoty nr 10 w Gródku Jagiellońskim. Jako podporucznik, 1 stycznia 1933 r. został przydzielony do 82. pułku piechoty. W 1939 r. był studentem ostatniego roku matematyki na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. Od kwietnia 1940 r. przetrzymywano go w obozie jenieckim w Kozielsku. Został zamordowany w Katyniu między 16 a 19 kwietnia 1940 r. Był bratem stryjecznym Czesława Konaszewskiego.