Cykl #ZielnikWesterplatte - Wierzba

Cykl #ZielnikWesterplatte - Wierzba

Tajemnicze drzewo, które uratowało kocięta od utonięcia. Wierzba – bo o niej dziś mowa w ramach cyklu #ZielnikWesterplatte – według legendy zanurzyła zwisające gałązki w rzece, aby kocięta, które wpadły do wody podczas łapani motyli, mogły wydostać się na brzeg. Dlatego właśnie na wierzbowe bazie (kwiatostany) mówimy „kotki”.

 

Wierzba biała (Salix alba L.) występuje na terenie od Afryki Północnej aż po Skandynawię (tu sprowadzono ją jako roślinę ozdobną) oraz w Azji. W Polsce drzewo jest stałym elementem wiejskich krajobrazów, porasta brzegi rzek, jezior, rowów. Znajdziemy ją niemalże wszędzie tam, gdzie jest wilgotne podłoże. Na Westerplatte rośnie między innymi wzdłuż ul. mjra Henryka Sucharskiego.

 

Bazie oraz wcześnie rozwijające się listki wierzby to jedne z pierwszych zwiastunów nadchodzącej wiosny. Kiedyś jej gałązkami smagano się, aby oczyścić organizm z chorób, brudu i odgonić zimowe zmęczenie. Taki rytuał to znany nam do dziś śmigus – z tą różnicą, że zastąpiono witki wierzbowe polewaniem się wodą. W chrześcijaństwie gałęzie z kotkami symbolizują wjazd Jezusa do Jerozolimy, z tego względu często są ozdobą koszyczków wielkanocnych.

 

Oprócz znaczenia kulturowego wierzba pełni również istotną rolę w medycynie. To dzięki niej mamy dziś na wyciągnięcie ręki popularny i pewnie wszystkim znany lek przeciwbólowy – aspirynę. Kwas acetylosalicylowy powstaje z salicyny, która to z kolei tradycyjnie wyodrębniana była właśnie z kory wierzby. Obecnie na potrzeby produkcji leków kwas ten pozyskuje się syntetycznie.

 

Żeby poznać naturalne właściwości lecznicze tego drzewa, wystarczy zebrać korę z kilkuletnich gałęzi, wysuszyć, skruszyć i przygotowywać w formie naparu.  

 

Foto: Agnieszka Stawrosiejko/MIIWŚ.

#ZielnikWesterplatte
Poznaj półwysep Westerplatte od jego wyjątkowej przyrodniczej strony.