#ArmiaKrajowaM2WŚ Dzień wielkiej wiary – Narodowe Święto Niepodległości podczas II wojny światowej

Cykl historyczny #ArmiaKrajowaM2WŚ Dzień wielkiej wiary – Narodowe Święto Niepodległości podczas II wojny światowej

Utrata przez Polskę niepodległości była efektem zmowy Hitlera ze Stalinem. Totalitarni sojusznicy podjęli plany, których skutkiem był IV rozbiór Rzeczpospolitej, a zarazem wybuch II wojny światowej. Udało im się przełamać ustalenia pokojowe zawarte w traktacie wersalskim, lecz nigdy nie złamali ducha patriotyzmu w Polakach. Dowodem tego były m.in. konspiracyjne obchody Narodowego Święta Niepodległości w latach 1939–1945.

 

Narodowe Święto Niepodległości w Polsce zyskało rangę święta państwowego dopiero w 1937 r. Jednak radość z odzyskanej w 1918 r. niezawisłości sprawiła, że już od 1920 r. 11 listopada był dniem uroczystości wojskowych i patriotycznych. Po wybuchu II wojny światowej niemieccy i sowieccy okupanci surowo zakazali Polakom jakichkolwiek obchodów świąt patriotycznych, co oczywiście dotyczyło również dnia niepodległości. O ile tolerowano celebrowanie uroczystości religijnych, choć w ograniczonym zakresie, o tyle jakiekolwiek manifestacje polityczne i wolnościowe były całkowicie zabronione. Co więcej, okupanci, działając prewencyjnie, prowadzili zmasowane akcje aresztowań właśnie w takich dniach, jak 3 maja, 15 sierpnia czy 11 listopada.

 

Działania represyjne nie złamały ducha Polaków. Opór wobec niemieckich i sowieckich okupantów wręcz nasilał się właśnie w takich chwilach, jak święto niepodległości – zarówno w kraju, jak i za granicą. „Dzień 11 listopada nie może być dniem żałoby, dniem żalu za utraconą niepodległością. Dzień ten musi być dniem wiary. A to nie tylko dlatego, że historia uczy nas, iż wiara jest silniejsza od najwyższych nawet gór przemocy. Ta sama historia pozwala nam oprzeć naszą wiarę na niezawodnych fundamentach rozumu” – tak umacniał uczucia patriotyczne wydawany w Londynie „Dziennik Polski” z 11 listopada 1940 r. Za słowami szły również czyny. Namiastki uroczystości o charakterze patriotycznym, oczywiście w zakamuflowanej formie, odbywały się w kościołach. Choć hierarchowie kościelni zabraniali wiernym śpiewania pieśni patriotycznych, by nie narażać ich na dodatkowe represje, nie mogli zakazać odśpiewywania pieśni religijnych, które miały podtekst wolnościowy. W ten sposób jeszcze bardziej jednoczono się w poczuciu, że 11 listopada to dzień silnej wiary – w kontekście religijnym i politycznym.

 

Znaczącą rolę w podtrzymywaniu i krzewieniu ducha patriotyzmu odgrywali działacze Polskiego Państwa Podziemnego. Konspiracyjne tytuły prasowe rokrocznie przypominały o święcie 11 listopada. A brak możliwości organizacji oficjalnych obchodów wzmacniał opór społeczny przeciwko m.in. okupacyjnej propagandzie. Już w 1940 r. podziemna prasa apelowała, by w dniu święta niepodległości bojkotować „gadzinowe” tytuły prasowe i unikać wizyt w nadzorowanych przez Niemców kinach. Ponadto zalecano, by wstrzymywać się od kupowania wyrobów tytoniowych i spirytusowych, które były źródłem dochodów niemieckich okupantów. Za niestosowne uznawano także wizyty w restauracjach i kawiarniach.

 

Kolejne miesiące i lata trwania II wojny światowej wiązały się z dynamizacją działań polskiego ruchu oporu. Rocznice świąt państwowych stały się dla żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego okazją do manifestacji patriotyzmu, a zarazem sprzeciwu wobec okupantów. Na murach, pomnikach i w innych miejscach publicznych pojawiały się patriotyczne napisy oraz symbole kotwicy – znaku Polski Walczącej. Przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego nakazywali kultywowanie pamięci również poprzez ozdabianie barwami narodowymi pomników czy wywieszanie flag. Te wszystkie działania sprawiały, że nie zapomniano o Narodowym Święcie Niepodległości, a duch polskiego patriotyzmu, mimo szykan okupantów i ich zbrodniczych poczynań, nigdy nie zgasł.

 

Powołana do życia 14 lutego 1942 r. Armia Krajowa z założenia była wojskową organizacją apolityczną o silnych fundamentach patriotycznych. Jej podległość dowództwu Polskich Sił Zbrojnych miała być gwarantem realizowania założeń walki militarnej, nie zaś wypełniania aspiracji politycznych przez poszczególnych przywódców. Dlatego konieczne i kluczowe było zwarcie szeregów oraz realizacja zadań na wszystkich frontach walki z niemieckim okupantem: militarnych, sabotażowych i propagandowych. W latach 1942–1943 kontynuowano scalanie pomniejszych formacji militarnych, a równie istotne było podtrzymywanie tradycji i wartości patriotycznych w narodzie. W tym kontekście Narodowe Święto Niepodległości nie mogło ulec zapomnieniu – wręcz przeciwnie. Organizowano tajne spotkania, które były jednocześnie okazją do nadawania awansów i odznaczeń. Odwiedzano również mogiły poległych i wspierano rodziny represjonowanych.

 

I dla żołnierzy Armii Krajowej, i dla całego społeczeństwo dzień 11 listopada miał szczególną wartość. Przed wybuchem II wojny światowej umacniał on poczucie dumy i radości z odrodzenia państwa polskiego po 123 latach zaborów. Podczas niemieckiej i sowieckiej okupacji pamięć o święcie niepodległości podtrzymywała wiarę w ostateczne zwycięstwo nad złem.

 

***

 

Po zakończeniu II wojny światowej Narodowe Święto Niepodległości oficjalnie odzyskało swą rangę w dopiero w 1989 r. W tym czasie system komunistyczny chylił się już ku upadkowi, a powrót do tradycji niepodległościowych sprzed 1939 r. był wolą zdecydowanej większości społeczeństwa. Od tego czasu w obchodach 11 listopada biorą udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych i tysiące Polaków – na marszach, w historycznych paradach, uroczystościach religijnych czy okolicznościowych imprezach sportowych.