80. rocznica śmierci Brunona Schulza
80 lat temu, 19 listopada 1942 r., na ulicach drohobyckiego getta z rąk gestapowca zginął Bruno Schulz. Był wybitnym twórcą polskiej kultury XX w., genialnym pisarzem, rysownikiem i malarzem.
Autor „Sklepów cynamonowych” urodził się w Drohobyczu. Prawie całe jego życie było związane z tym miastem. W czasie wojny wraz z tysiącami innych polskich obywateli żydowskiego pochodzenia trafił do getta.
Zginął na ulicy podczas akcji Gestapo, nazwanej później czarnym czwartkiem. Dzień wcześniej żydowski aptekarz zranił esesmana. To zdarzenie stało się dla hitlerowców pretekstem do odwetu. Zaczęli strzelać do przypadkowych ludzi na ulicach, wpadali do bram i domów. Szacuje się, że zginęło wtedy ok. 200 osób.
Wokół śmierci wybitnego artysty narosło wiele opowieści. Według najczęściej powtarzanej przez świadków wersji wydarzeń Schulz został zastrzelony przez gestapowca, Karla Günthera, który w ten sposób załatwiał osobiste porachunki z Feliksem Landauem, protektorem Schulza. Za cenę „ochrony”, artysta był zmuszany do ozdabiania pokoju jego dzieci baśniowymi freskami. W wyniku konfliktu między gestapowcami Landau zabił protegowanego Günthera, a ten w odwecie 19 listopada zastrzelił Brunona Schulza.
Ciało pisarza leżało na ulicy do następnego dnia. Do dziś nie ustalono miejsca jego pochówku. Funkcję symbolicznego grobu pełni tablica wmurowana w 2006 r. w miejscu śmierci Schulza.