27 listopada 1947 roku został aresztowany ppłk. Łukasz Ciepliński, ps. „Pług”

27 listopada 1947 roku został aresztowany ppłk. Łukasz Ciepliński, ps. „Pług”

W dniu 27 listopada 1947 roku, dzień po swoich 34. urodzinach, został aresztowany w Zabrzu przez Urząd Bezpieczeństwa ppłk. Łukasz Ciepliński, ps. „Pług”. 

 

Bohater Września’ 39 i jeden z dowódców Armii Krajowej urodził się w Kwilczu 26 listopada 1913 r. Od początku, za sprawą rodziców- Franciszka i Marii z d. Kaczmarek- był  wychowywany w duchu patriotycznym- skończył Szkołę Kadetów, następnie ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Komorowie- Ostrowi Mazowieckiej w stopniu podporucznika. Od 1936 roku służył w 62. pułku piechoty w Bydgoszczy.

 

Jako dowódca kompanii przeciwpancernej wsławił się w czasie bitwy nad Bzurą i walkach w Puszczy Kampinoskiej. Podczas odwrotu resztek armii „Poznań” i „Pomorze” w rejonie Witkowic, celem zabezpieczenia przeprawy i przedarcia się do Warszawy, zniszczył sześć niemieckich czołgów i dwa wozy bojowe. Za ten czyn został odznaczony orderem Virtuti Militari V klasy przez gen. Tadeusza Kutrzebę. Po kapitulacji Warszawy przedarł się na Węgry. Przeszkolony w zakresie konspiracji w placówce wojskowej w Budapeszcie przedarł się z powrotem do kraju.  Aresztowany wraz z towarzyszami z konspiracji przez policję ukraińską w Baligrodzie został osadzony w więzieniu w Sanoku, z którego w 1940 roku zbiegł. 

 

Dotarł do Rzeszowa, gdzie objął funkcję komendanta Podokręgu Rzeszowskiego Organizacji Orła Białego (OOB). W wyniku połączenia organizacji ze Związkiem Walki Zbrojnej  został od 1941 roku dowódcą Inspektoratu Rejonowego ZWZ- Podokręg Rzeszów-AK. Był twórcą wywiadu i kontrwywiadu okręgu. Dzięki zaangażowaniu Cieplińskiego w tworzenie struktur rzeszowskiego podziemia jego podwładni mogli poszczycić się znaczącym sukcesami w historii działalności Armii Krajowej- dokonali bowiem przechwytu części pocisków rakiet V1 i V2, a także wykryli tajną kwaterę Adolfa Hitlera niedaleko Strzyżowa. Rzeszowskie AK zlikwidowało ok. 300 konfidentów Gestapo. Awansowany do stopnia majora Ciepliński zorganizował na swoim terenie tajną fabrykę broni, a także był odpowiedzialny za akcję „Kośba” w 1944 roku- w jej wyniku mieli zostać zlikwidowani wszyscy funkcjonariusze okupanta na terenie kontrolowanym przez rzeszowskie struktury Armii Krajowej. W ramach akcji „Burza” 2 sierpnia 1944 roku dowodził 39. pułkiem piechoty Strzelców Lwowskich AK w operacji wyzwolenia Rzeszowa. Wbrew woli radzieckiego komendanta miasta o ujawnieniu struktur Armii Krajowej pozostał w podziemiu. 

 

W nocy z 7 na 8 października 1944 roku podjął nieudaną próbę uratowania 400 swoich kolegów i podkomendnych z AK z więzienia NKWD na zamku w Rzeszowie.  W styczniu 1945 roku przeniesiony do sztabu Okręgu Krakowskiego AK. Przechodzi do organizacji „NIE” ( jej dowódcą był gen. Emil Fieldorf „Nil”). Następnie związał się z organizacją „Wolność i Niezawisłość” (WiN). Po rozbiciu III Zarządu Głównego organizacji przejął dowodzenie nad IV komendą WiN-u. Dzięki niemu „Wolność i Niezawisłość” utworzyła ekspozytury zagraniczne, m.in. w Moskwie, Berlinie, Rzymie i Londynie. W wyniku aresztowania w Zabrzu 27 listopada 1947 r. godzi się, pod obietnicą „cichej amnestii” dla współpracowników, na ujawnienie struktur i grę wywiadowczą Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z Zachodem. Gdy Ciepliński dowiaduje się o prawdziwych zamiarach funkcjonariuszy UB wycofuje się ze współpracy, co zadecydowało o postawieniu na nim wyroku śmierci.

 

Przewieziony do mokotowskiego więzienia i poddany brutalnemu śledztwu, został w dniu 14 października 1950 roku skazany na poczwórną karę śmierci. Zachowały się nieliczne grypsy, kierowane do żony. W jednym z nich pisał:

 

Kochana Wisiu! Jeszcze żyję, chociaż są to prawdopodobnie już ostatnie dla mnie dni. Siedzę z oficerem gestapo. Oni otrzymują listy, a ja nie. A tak bardzo chciałbym otrzymać chociaż parę słów Twoją ręką napisanych (...). Ten ból składam u stóp Boga i Polski (...). Bogu dziękuję za to, że mogę umierać za Jego wiarę świętą, za moją Ojczyznę i za to, że dał mi taką żonę i wielkie szczęście rodzinne.

 

Wyrok miał zostać wykonany 1 marca 1951 roku poprzez strzał w tył głowy. Wedle relacji jednego ze współwięźniów Ciepliński obiecał, że będzie trzymał w ustach medalik, co ułatwi jego rozpoznanie. 

 

Miejsce pochówku tego wybitnego polskiego oficera jest do tej pory nieznane. Grób symboliczny awansowanego pośmiertnie do stopnia pułkownika Łukasza Cieplińskiego znajduje się współcześnie w kwaterze „Na Łączce” Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach.