Repertuar kina: luty 2022

OPISY FILMÓW I ZWIASTUNY: LUTY 2022

C'MON C'MON
Reż. Mike Mills, 110 min, 2021, USA, dramat

Wielki powrót Mike’a Millsa, twórcy niezapomnianych „Debiutantów”, a także spektakularny powrót na ekrany Joaquina Phoenixa, który w „C’mon C’mon” zagrał swoją pierwszą od czasów „Jokera” rolę, zaskakując i całkowicie redefiniując swój wizerunek. Jego bohater – Johnny, dziennikarz radiowy – uczy się uważnie słuchać, budować trwałe więzi, naprawiać błędy przeszłości i... przytulać. Kameralny, przepełniony czułością czarno-biały film Millsa buduje mosty pomiędzy pokoleniami, dodaje otuchy i przykleja plastry na nasze najdotkliwsze rany.

Phoenix wciela się w „C’mon C’mon” w nowojorskiego singla, uroczego, ciepłego dziennikarza, który przemierza Amerykę z mikrofonem, pytając dzieciaki i młodzież o ich życie, marzenia, supermoce i plany na przyszłość. Po drodze reporter odwiedza mieszkającą w Los Angeles siostrę (Gaby Hoffman), z którą nie rozmawiał od lat, a która teraz potrzebuje jego pomocy. Żeby wesprzeć ją w opiece nad dziewięcioletnim synkiem (Woody Norman), Johnny zabiera go ze sobą do Nowego Jorku. Wspólna podróż okaże się lekcją cierpliwości, odpowiedzialności i zwyczajnie dorosłości, której dziennikarz dotąd unikał. Pozwoli mu także zrozumieć, że prawdziwe supermoce to te, którymi władają matki.

Phoenix, Hoffman i Norman tworzą na ekranie fenomenalne, bezbłędnie zgrane trio, a zachwycający naturalnością Woody Norman to zjawisko, jakiego w kinie nie było od lat. Nic dziwnego, że coraz częściej mówi się o Oscarze dla debiutującego w „C’mon C’mon” chłopca. Poruszający film Mike’a Millsa zasłużył zresztą na więcej nominacji. Jest bowiem najlepszą możliwą odpowiedzią na niepokój i niepewność naszych czasów. Uważny, ciepły, skupiony wokół najważniejszych relacji „C’mon C’mon” działa terapeutycznie – uczy wzajemnej troski, okazywania emocji, zszywania naderwanych więzi. Dowodzi też, że najmłodsze pokolenie, które tak chętnie oskarżamy o egoizm, ma nam do zaoferowania o wiele więcej, niż sądzimy. Wystarczy tylko tych dzieciaków uważnie posłuchać. To one są przyszłością.

 

 


KRÓL INTERNETU

(Tytuł oryginalny: MAINSTREAM)
Reż. Gia Coppola, 94 min, 2020, USA, dramat

Film wyreżyserowany przez Gię Coppolę – wnuczkę słynnego Francisa Forda Coppoli („Czas Apokalipsy”, trylogia „Ojciec Chrzestny”) oraz bratanicę uznanej reżyserki Sofii Coppoli („Między słowami”). W głównej roli wystąpił Andrew Garfield – znany z roli Człowieka Pająka w takich filmach jak „Niesamowity Spider-Man” czy w ostatnim międzynarodowym hicie kinowym – „Spiderman: Bez drogi do domu”. Na ekranie towarzyszy mu Maya Hawke, gwiazda bijącego rekordy popularności serialu „Stranger Things” oraz ostatniego filmu Quentina Tarantino „Pewnego razu… w Hollywood”, a także Jason Schwartzman, jeden z ulubionych aktorów Wesa Andersona. Światowa premiera „Króla Internetu” odbyła się podczas 77. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.

Frankie pracuje jako barmanka w hollywoodzkim klubie komediowym razem ze swoim najlepszym przyjacielem (niekiedy kochankiem) Jake'em. Patrzy na ludzi w klubie i zastanawia się, co tak naprawdę ceni dzisiejsze społeczeństwo. Kiedy spotyka tajemniczego Linka, zaczyna filmować jego antykomercyjne wypowiedzi i umieszczać w sieci. Frankie, Jake i Link, trójka outsiderów, szybko stają się gwiazdami Internetu. Wtedy rękę po zyski wyciąga menadżer klubu. Czy na antykomercji można zarabiać? Jeśli to robisz, to kim jesteś? Historia o mediach społecznościowych i ich zgubnym wpływie na psychikę człowieka.

„Fascynuje mnie, jak ta nowa forma łączności wpływa na promowanie narcyzmu i niepewności. Większość użytkowników mediów społecznościowych fałszywie przedstawia aspekty swojego życia. Te białe kłamstwa powodują masowe poczucie nieadekwatności. „Król Internetu” jest ostrzeżeniem przed nieustannym praniem mózgu” – Gia Coppola.

 


MATKI RÓWNOLEGŁE
Reż. Pedro Almodóvar, 120 min, 2021, Hiszpania, dramat

Najnowszy film Pedra Almodóvara – z nagrodzoną za swoją rolę na festiwalu w Wenecji Penélope Cruz – to wyznanie wiary w siłę kobiet, ich solidarność i odwagę. Czułe, a przy tym żywiołowe; ciepłe, ale niepozbawione dramatycznych zwrotów akcji; pełne nadziei, która przychodzi po bolesnych stratach – „Matki równoległe” portretują życie w jego wszystkich odcieniach. Film został z entuzjazmem przyjęty przez krytykę, która nie szczędzi mu komplementów.

Bohaterki filmu, Janis (Cruz) i Ana (Milena Smit), spotykają się na oddziale położniczym. Ta pierwsza jest dojrzałą kobietą, ta druga ledwie przestała być nastolatką. Obie są singielkami, obie czeka samodzielne macierzyństwo. Janis wie, że sobie poradzi, Ana jest pełna obaw. Wydaje się, że ich ścieżki ledwie się przetną. Tymczasem więź, która je połączy, okaże się mocna jak pępowina. Jak to u Almodóvara bywa: zbieg okoliczności może stać się przeznaczeniem, a rodzina z wyboru – tą, która zaoferuje bezwarunkową akceptację i miłość. „Matki równoległe” to nie tylko tragikomiczna, intymna opowieść o bólu i blasku macierzyństwa, to również mocny głos przeciw rodzinnym sekretom i ukrywaniu prawdy o przeszłości. I właśnie kobiety, które tworzą pomost pomiędzy przeszłością i przyszłością, okazują się w filmie Almodóvara bezkompromisowymi rzeczniczkami otwartości przynoszącej ulgę i oczyszczenie.

 


POWRÓT DO TAMTYCH DNI
Reż. Konrad Aksinowicz, 104 min, 2021, Polska, dramat

Sentymentalny powrót do złotych lat 90., gdy młodość miała smak gumy balonowej, szacunek kolegów zdobywało się kolekcją klocków Lego, a wyobraźnię Polaków rozpalały kultowe hity na VHS. To właśnie te niezapomniane realia staną się tłem dla poruszającej i opartej na prawdziwych wspomnieniach historii o rodzinie, dorastaniu i ciemnych stronach każdego z nas. W obsadzie filmu Konrada Aksinowicza znaleźli się: Maciej Stuhr, Weronika Książkiewicz, Katarzyna Warnke, Anna Majcher, Sebastian Stankiewicz i debiutujący na dużym ekranie Teodor Koziar.

Jest początek lat 90. 14-letni Tomek wraz z matką (Weronika Książkiewicz) mieszka na jednym z wrocławskich osiedli. Podobnie jak wielu rówieśników chłopiec wychowuje się bez ojca, który wyemigrował do USA. Pewnego dnia jednak Alek (Maciej Stuhr) nieoczekiwanie staje w progu rodzinnego mieszkania. Wraz z nim w życiu Tomka pojawiają się kolorowy telewizor, klocki Lego, buty Nike i wymarzony magnetowid. Szczęście Malinowskich nie trwa jednak długo, bo wraz z powrotem Alka odżywają dawne problemy. Czy jego bliscy zdołają mu pomóc, zanim będzie za późno?

 


SZEF ROKU
Reż. Fernando León de Aranoa, 120 min, 2021, Hiszpania, komedia

Jak daleko posunie się Blanco (Javier Bardem), charyzmatyczny właściciel rodzinnej fabryki, aby otrzymać lokalną nagrodę dla najlepszego biznesu? Presja, by wszystko było idealnie, zderza się z nieprzewidzianymi wybrykami ze strony szukającego zemsty zwolnionego pracownika, cierpiącego na depresję kierownika czy zakochanej stażystki. A to dopiero początek kłopotów! Aby dopiąć swego, wyrachowany „dobry szef” bez skrupułów wtrąca się w życie prywatne swoich pracowników i przekracza wszelkie dopuszczalne granice, nieświadomie uruchamiając wybuchową reakcję łańcuchową, prowadzącą do niewyobrażalnych konsekwencji. „Szef Roku” to przenikliwe studium charakterów, a równocześnie przesiąknięta kąśliwym humorem satyra społeczna na środowisko pracy.

 


TRUFLARZE
Reż. Michael Dweck, 84 min, 2020, Grecja, USA, Włochy, dokumentalny

Magiczny, czarujący, pełen ciepła i humoru film o ludziach, którzy znaleźli swój przepis na szczęście – od lat w lasach włoskiego Piemontu zbierają razem ze swoimi psami trufle i nie wyobrażają sobie, że mogliby robić cokolwiek innego. Wyprodukowany przez Lucę Guadagnino, reżysera „Tamtych dni, tamtych nocy”, wyjątkowy dokument, który zachwycił widzów i krytyków na całym świecie.

Po obejrzeniu tego filmu będziecie chcieli rzucić wszystko i wyjechać do Włoch, żeby w piemonckich górach zbierać trufle! Carlo, Enrico, Piero i Sergio mieszkają nieopodal Mediolanu, gdzie od lat razem ze swoimi ukochanymi psami szukają rzadkich i drogich trufli Alba. Ten niezwykły rarytas jest przedmiotem pożądania ludzi na całym świecie, którzy gotowi są zapłacić za niego niemal każdą cenę. Okazuje się jednak, że w niektórych miejscach nie wszystko jest na sprzedaż. Dla grupy uroczych włoskich staruszków trufle to nie żyła złota, a przepis na szczęście, które każdego dnia odnajdują na nowo na szlakach piemonckich lasów.