77. rocznica zamordowania Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka"

77. rocznica zamordowania Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka"

28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej zamordowano Danutę Siedzikównę „Inkę” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”. W trakcie II wojny światowej walczyli w szeregach Armii Krajowej, a po jej zakończeniu kontynuowali walkę z sowieckim okupantem u boku mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Za swą służbę zostali przez komunistyczne władze osadzeni w więzieniu i po brutalnym śledztwie zamordowani.

 

 

„Inka” i „Zagończyk” zostali uwięzieni w drugiej połowie lipca 1946 r. Wystawione przez komunistów oskarżenie dotyczyło członkostwa w nielegalnej organizacji, posiadania broni bez zezwolenia oraz uczestnictwa w atakach na funkcjonariuszy milicji. W rzeczywistości wiązało się z chęcią rozbicia polskiego podziemia niepodległościowego, które po zakończeniu II wojny światowej nie pogodziło się ze zniewoleniem ojczyzny przez komunistów i postanowiło kontynuować walkę o wolność. Po brutalnym procesie obydwoje zostali skazani na karę śmierci. „Inka” i „Zagończyk” zostali zamordowani przez komunistycznych katów 28 sierpnia 1946 r. Ginęli z okrzykiem: „Niech żyje Polska! Niech żyje Łupaszko!”

 

 

Przez długie lata nie było wiadome, gdzie znajdują się szczątki zamordowanych. Skazani przez komunistów na niepamięć, zostali strąceni do anonimowego grobu. W 2014 r. zespół ekspertów pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN natknął się na szczątki „Inki” i „Zagończyka” na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Rok później potwierdzono identyfikację zwłok. W 2016 r., w 70. rocznicę ich śmierci, zostali uroczyście pochowani. Pogrzeb miał charakter państwowy, odbył się przy udziale najwyższych władz RP. „Inka” i „Zagończyk” spoczęli na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.