„Blizny pamięci – rzecz o Janie Karskim”

"Blizny pamięci..." - spektakl o Janie Karskim

Niemal tysiąc osób obejrzało sztukę „Blizny pamięci – rzecz o Janie Karskim” graną podczas czterech występów na scenie Muzeum II Wojny Światowej. Bezkonkurencyjni Jerzy Zelnik i Sebastian Ryś w śmiały sposób zaprezentowali widzom historię legendarnego emisariusza, który chciał obudzić sumienie świata i powstrzymać Holokaust.
 
Duodram „Blizny pamięci – rzecz o Janie Karskim” jest kolejną adaptacją, po słuchowiskach radiowych i monodramie, powstałych na podstawie sztuki „Blizny wolności – literacko-teatralnej opowieści o tajnym emisariuszu” autorstwa Jacka Rysia (ojca Sebastiana Rysia, odtwarzającego na scenie postać młodego Karskiego). To złożone widowisko teatralne, związane ze wspomnieniami i silnymi emocjami z okresu wojny. Składają się na niego zarówno bohaterskie aspekty działalności młodego kuriera, jak i te upokarzające, wypełnione goryczą momenty życia, analizowane po latach przez sędziwego Karskiego.

Zastępca Dyrektora Muzeum II Wojny Światowej dr Tomasz Szturo 27 marca 2018 r., w czasie pokazu specjalnego powitał zebranych gości zwracając uwagę na nieprzypadkową datę wydarzenia, przypadającą na Międzynarodowy Dzień Teatru.

To święto jednego z najszlachetniejszych, najbardziej kunsztownych mediów, najbardziej wyrafinowanych form przekazu, którego korzenie sięgają V w p.n.e., a proweniencja sięga obrzędów dionizyjskich. Właśnie za pomocą tej wyrafinowanej formy ekspresji chcemy opowiedzieć Państwu o postaci niezwykłej, o wielkim człowieku, o znakomitym Polaku, patriocie, erudycie – Janie Karskim, a właściwie Janie Romualdzie Kozielewskim.

W tej postaci odbija się to co najpiękniejsze w naszej historii: młodość w wieloetnicznej, w wielokulturowej Polsce, gdzie współistnieli na zasadzie szacunku, tolerancji, przyjaźni przedstawiciele różnych wspólnot, różnych grup etnicznych, wyznań; a później szlak bojowy: kampania wrześniowa, niewola sowiecka, gestapowskie katownie i wreszcie niezwykła misja. Jan Karski dwukrotnie odwiedzał getto, według niektórych przekazów jego przewodnikiem po tych miejscach szeolu miała być sama Irena Sendlerowa. W przebraniu ukraińskiego żandarma przedostał się również do obozu tranzytowego w Izbicy. Te rzeczy wybrzmią na scenie, opowiedziane w kunsztowny sposób i opisane zostanie to, co chyba najważniejsze w tej biografii – próba zaalarmowania świata o Holokauście, o Shoah, wezwania świata do powstrzymania tej straszliwej zbrodni.

W 1943 r. Jan Karski apelował bezpośrednio do prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Delano Roosvelta, mówiąc o tym, że Niemcy gotują piekło na ziemi milionom naszych żydowskich współbraci. Świat odwrócił się wtedy do tej prawdy plecami. Podobnie dzieje się również dzisiaj, Świat nie bardzo chce pamiętać kto tak naprawdę był sprawcą Holokaustu, a kto był bohaterem. Tak samo jak Jan Karski apelował o prawdę – tak samo my musimy się upominać o naszych bohaterów: bo Świat ma prawo poznać takie osoby jak Jan Karski, jak Irena Sendlerowa, jak rtm. Witold Pilecki, a my mamy obowiązek o nim opowiadać.

Toteż dzisiaj o legendzie polskiego podziemia opowie Państwu w sposób bardzo kunsztowny, za pomocą języka sztuki legenda naszych scen teatralnych, Pan Jerzy Zelnik, a partnerować mu będzie bardzo utalentowany aktor młodego pokolenia, Sebastian Ryś.

Głównym wątkiem spektaklu jest historia misji Jana Karskiego do Francji, który w czasie spełniania zadania zostaje pochwycony przez Gestapo. Torturowany i złamany psychicznie Karski podejmuje próbę samobójczą. Odratowanego emisariusza Niemcy przetrzymują w szpitalu w Nowym Sączu – tam, w ramach „Akcji S” dowodzonej przez Zbigniewa Rysia (dziadka Sebastiana Rysia, grającego młodego Karskiego) – zostaje uwolniony i ukryty przed brutalnym przesłuchaniem oraz niemieckim odwetem. Jednak w ramach niemieckich represji wykonano aż 32 wyroki śmierci. Mimo tego Karski kontynuuje swoją misję, wierząc, że odwróci losy wojny i zatrzyma niemiecką machinę śmierci. Misja, którą mu delegowano staje się jego przekleństwem, a dobra pamięć, która zrobiła z niego płytę gramofonową, nikogo nie uratował i nie powstrzymała wojny. Mimo że informacje o eksterminacji Żydów dotarły dzięki niemu do Europy Zachodniej – świat nie chciał dawać im wiary. Poznajemy go jako dojrzałą osobę, zbliżającą się do kresu życia, która jak niezabliźnioną ranę nosi w sobie poczucie żalu, że dzięki jego podróżom i relacjom wojna nie skończyła się bodaj o 5 minut wcześniej.

Zapamiętał nie tylko słowa i obrazy, lecz także gesty i głos, sposoby mówienia, tak że gdy je odtwarzał (…) wcielał się na przeciąg zdania, na długość gestu, na nutę głosu w rozmówców, których relacje właśnie składał. (…) Ludzie, którzy go wysłuchiwali i którzy do niego mówili, którzy mieli nadzieję, byli w rozpaczy, płakali, krzyczeli, przedstawiali żądania, opinie, błagali o zbawienie, zniknęli dawniej niż dawno temu, lecz on wciąż ma ich głosy w gardle, ich spojrzenie w swych oczach, ich ruchy w swych dłoniach i nie przestaje wydeptywać ulic tamtej Warszawy, nie przestaje wychodzić zza murów getta (…).

M. Bieńczyk, "Wielki Narrator", [w:] "Książka twarzy", s. 190.

Jan Karski urodził się jako Jan Kozielski w Łodzi w 1914 roku w rodzinie właściciela niewielkiej fabryki. Był doskonałym uczniem, poliglotą świetnym również w naukach ścisłych. Uniwersytet we Lwowie ukończył z dyplomem magistra prawa i nauk dyplomatycznych. Niedługo po studiach, w 1936 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysyła go na praktyki do Genewy, później do konsulatu polskiego w Londynie, a od stycznia 1939 r. pracuje już dla MSZ. Po ataku Związku Sowieckiego na Polskę cudem unika losu polskich oficerów w Katyniu.  Jako kurier i konspirator polskiego podziemia używał wielu pseudonimów. Przy najczęściej używanym – Kaski – pozostał do końca życia. Będąc jedną z najważniejszych postaci polskiej konspiracji poznał oficerów Armii Krajowej, premiera i wodza naczelnego gen. Władysława Sikorskiego, przedstawicieli Rządu RP na uchodźstwie, mężów stanu innych państw,  m. in. brytyjskiego premiera sir Anthony’ego Edena i prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Delano Roosvelta. Od misji, które mu delegowano zależały losy polskiej działalności podziemnej. Kurier stawał się żywym łącznikiem między polskim rządem a strukturami konspiracji w kraju.

scenariusz i reżyseria - Jerzy Zelnik
obsada - Jerzy Zelnik, Sebastian Ryś
dźwięk - Robert Rekiel
obsługa sceny - Zbigniew Kornatowski
producent - Fundacja Zatrzymać Czas

Organizator:
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Sponsor:
Energa SA

Zespół Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku pragnie szczególnie podziękować: Zastępcy Dyrektora Izby Administracji Sejmowej p. Rafałowi Szramke, Dyrektorowi Biura Wojewody Pomorskiego p. Tomaszowi Gieszczowi, Kierownikowi Działu Produkcji Telewizyjnej Gdańskiego Oddziału TVP p. Annie Huelle, Prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska p. Marii Wieloch, kpt. Władysławowi Dobrowolskiemu, Prezes Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich p. Hannie Śliwie-Wielesiuk, red. "Novellae olivarum" ks. Wiktorowi Szponarowi oraz aktorowi p. Krzysztofowi Bartoszewiczowi.